Strażacy ze stanu Nowa Południowa Walia powiedzieli, że w końcu opanowali pożar, który w niekontrolowany sposób rozprzestrzeniał się na górzystym obszarze Gospers, na północny-zachód od przedmieścia Sydney. Agencja AFP zwraca uwagę, że "megapożar" zniszczył obszar trzykrotnie większy od aglomeracji Londynu i wywołał inne mniejsze pożary, zwiększając całkowitą powierzchnię zniszczonych terenów do 800 tys. hektarów, czyli obszaru większego niż terytorium Austrii. Podczas gdy mieszkańcy i władze nadal walczą z klęską żywiołową, służby meteorologiczne zapowiedziały, że w tym tygodniu na niektórych obszarach dotkniętych pożarami spadnie 50 milimetrów deszczu, co będzie ulgą po miesiącach przedłużającej się suszy. "Trzymajcie kciuki" Jeśli te prognozy się potwierdzą, będzie to dla nas wielki prezent - powiedział szef strażaków w regionie wiejskim w Nowej Południowej Walii Shane Fitzsimmons. "Trzymajcie kciuki" - dodał. Kilkadziesiąt innych pożarów już zostało opanowanych. W tym roku pożary, związane ze szczególnie dotkliwą suszą w Australii, nasiliły się w wyniku globalnego ocieplenia. Mocno ucierpiały australijska flora i fauna, w tym unikalne na skalę światową gatunki. Szacuje się, że zginęło około miliarda zwierząt. Minister ochrony środowiska Sussan Ley ostrzegła, że na niektórych obszarach koale australijskie będą musiały zostać sklasyfikowane jako gatunek zagrożony. W nadchodzący weekend w Sydney odbędzie się gala charytatywna na rzecz straży pożarnej, Czerwonego Krzyża i dzikiej przyrody, w której wezmą udział tacy artyści jak amerykański wokalista hardrockowy Alice Cooper, brytyjska aktorka i wokalistka Olivia Newton-John oraz zespół rockowy Queen. AFP zauważa, że coraz bardziej widoczne stają się również polityczne skutki kryzysu związanego z pożarami. Sondaż opublikowany w poniedziałek pokazuje, że spadł poziom poparcia dla polityki premiera Scotta Morrisona, który był ostro krytykowany za radzenie sobie z kryzysem. Według sondażu Newspoll 59 proc. Australijczyków jest niezadowolonych z konserwatywnego premiera, a 37 proc. jest przeciwnego zdania, co jest wyraźnym zwrotem od czasu jego zwycięstwa w majowych wyborach parlamentarnych.