Anders Breivik pozywa Norwegię. Skarży się na warunki w więzieniu

Oprac.: Aneta Wasilewska
W poniedziałek rozpocznie się proces Andersa Breivika przeciwko państwu norweskiemu. 44-latek, odpowiedzialny za śmierć 77 osób, domaga się zakończenia izolacji w więzieniu, którą uważa za łamanie praw człowieka. - Nic nie wskazuje na to, że cierpi z powodów psychicznych lub fizycznych ze względu na warunki, które panują w więzieniu - mówi norweski prawnik Andreas Hjetland.

Anders Breivik obecnie przebywa w więzieniu Ringerike. To w tym miejscu zaplanowana została pięciodniowa rozprawa przeciwko państwu norweskiemu. 44-latek uważa, że izolacja wwiezieniu jest naruszeniem art. 3 Europejskiej konwencji praw człowieka.
Anders Breivik pozywa państwo. "Izolacja odbija się na zdrowiu psychicznym"
Prawnik Breivika Oystein Storrvik jeszcze w październiku twierdził, że "im dłużej jego klient przebywa w więzieniu, tym bardziej dochodzi do naruszania konwencji".
W dokumentach procesowych Storrvik wskazał również, że izolacja "odbija się na zdrowiu psychicznym" Breivika. Jak twierdzi, u jego klienta pojawiają się "myśli o odebraniu sobie życia". - Przyjmuje antydepresyjny lek Prozac, by móc przetrwać w więzieniu - mówił Storrvik.
Dodał, że w zakładzie Breivik ma kontakt jedynie z personelem więziennym i co dwa tygodnie pod ścisłym nadzorem może spędzić dwie godziny z dwoma innymi więźniami. 44-latek domaga się również, żeby zniesione zostły złagodzone ograniczenia w kwestii wymiany listów z osobami spoza więzienia.
Konsola, dodatkowe zajęcia i papużki. W jakich warunkach przebywa Breivik?
W wiezieniu, które znajduje się nad brzegiem jeziora, Breivik ma dostęp do kuchni, sali telewizyjnej z konsolą do gier, a także do sali do ćwiczeń. 44-latek otrzymał także klatkę z trzema papugami falistymi. Jak podaje AFP, w więzieniu Breivik uczestniczy w "szerokim zakresie zajęć", w tym gra w koszykówkę, spaceruje i gotuje.
- Nic nie wskazuje na to, że cierpi z powodów psychicznych lub fizycznych ze względu na warunki, które panują w więzieniu - mówił prawnik Andreas Hjetland.
Na zdjęciach można zobaczyć warunki, w jakich mieszka zamachowiec.



Masowa strzelanina i zamach bombowy w Norwegii. Zginęło 77 osób
22 lipca 2011 roku Anders Breivik zabił 77 osób i ranił 319. Obecnie 44-letni mężczyzna najpierw zdetonował ładunek umieszczony w furgonetce zaparkowanej w Oslo. W ataku zginęło osiem osób, a rannych zostało 209.
Następnie Breivik udał się na wyspę Utoya, gdzie odbywał się obóz młodzieżowy. Na wyspie Breivik zastrzelił 69 osób, a 110 odniosło obrażenia. W 2012 roku został skazany na 21 lat więzienia. Jest to najwyższa kara w Norwegii, która może być wielokrotnie przedłużana, jeśli sąd uzna, że 44-latek zagraża społeczeństwu.
Terrorysta już wcześniej próbował pozywać państwo za rzekome łamanie praw człowieka. Jego skarga została odrzucona zarówno przez norweski sąd, jak i przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości.
Źródła: AFP, Reuters
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!