Anders Breivik uważa, że odosobnienie, w jakim przebywa od 11 lat, narusza prawa człowieka. Terrorysta powołuje się przy tym na artykuł 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który stanowi, że "nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu". Anders Breivik pozywa państwo. Chce złagodzenia warunków izolacji Według adwokata zbrodniarza gdy wiosną tego roku Breivik został przeniesiony z więzienia w Skien do zakładu w Ringerike pod Oslo, miał on nadzieję na poprawę warunków pobytu. - Tak się jednak nie stało. Mój klient wciąż nie ma kontaktu z nikim poza funkcjonariuszami więziennymi, co jest niewystarczające - podkreślił Oystein Storrvik. Jednocześnie prawnik przyznał, że Breivik otrzymał do dyspozycji większą przestrzeń oraz zwiększono mu liczbę zajęć. Norwegia. Anders Breivik a walka z państwem Podobny pozew przeciwko państwu norweskiemu Breivik złożył już w 2016 roku, sąd wówczas uznał jednak, że jego prawa nie są łamane. W styczniu tego roku terrorysta domagał się w sądzie przedterminowego zwolnienia. Złożenie wniosku było możliwe, ponieważ Breivik odbył minimalną część wyroku - 10 z 21 lat. Co więcej, zbrodniarz złożył swój wniosek dokładnie 22 lipca. Tamtego dnia w Norwegii obchodzono 10. rocznicę dokonanego przez mężczyznę zamachu terrorystycznego w dzielnicy rządowej w Oslo oraz strzelaniny na wyspie Utoya, w których zginęło łącznie 77 osób. Jak wówczas podnosiła prokuratura, psychiatrzy oraz służba więzienna - w dalszym ciągu istnieje obawa o popełnienie kolejnej zbrodni przez Andersa Breivika. - Na podstawie materiału, jaki otrzymaliśmy z więzienia oraz nowej oceny ryzyka dokonanej przez psychiatrę nadal uważamy, że istnieje niebezpieczeństwo, że Breivik popełni nowe, poważne przestępstwo - podkreślała przed sądem prokurator Hulda Karlsdottir. Wniosek terrorysty został ostatecznie oddalony.