Jak podała w poniedziałek PKW po podliczeniu głosów ze wszystkich 62 obwodów w Elblągu, na kandydatów KO oddano 45,66 proc. (17 504) głosów, co zapewniło temu komitetowi 15 mandatów i samodzielną większość w radzie miejskiej. Kandydaci PiS otrzymali 31,14 proc. (11 935) głosów, uzyskując 10 mandatów. Na pozostałe komitety startujące do rady miasta oddano: KWW Pawła Rodziewicza - Nowy Elbląg - 10,07 proc. (3 861) głosów, KWW Ruch Samorządowy Tak dla Elbląga - 6,96 proc. (2 666), KWW Razem dla Elbląga - 3,70 proc. (1 418), KWW Stefana Rembelskiego - Mega Elbląg - 2,47 proc. (948) głosów. Elbląg. Wyniki wyborów. Kandydat KO w drugiej turze, zmierzy się z politykiem PiS W poprzednich wyborach w 2018 roku KO uzyskała dziewięć mandatów (32,08 proc. głosów), tyle samo mandatów zdobyło PiS (29,98 proc. głosów). Sześć mandatów miał komitet ówczesnego prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego (23,42 proc. głosów), a jeden SLD Lewica Razem (10,02 proc. głosów). Po wyborach w elbląskim samorządzie rządziła koalicja KO, Lewicy i KWW Witolda Wróblewskiego. W wyborach na prezydenta Elbląga odbędzie się druga tura. W niedzielnym głosowaniu 44,36 proc. zdobył kandydat KO Michał Missan. Za nim, z wynikiem 34,69 proc., znalazł się reprezentant PiS Andrzej Śliwka. Do powtórnego głosowania nie zakwalifikowali się: Paweł Rodziewicz (12,93 proc.), Sławomir Malinowski (5,41 proc.) oraz Stefan Rembelski (2,61 proc.). Wszyscy trzej startowali z lokalnych lub własnych komitetów. Elbląg kłócił się z rządem. W tle przekop Mierzei Wiślanej i pogłębienie toru Elbląga w ciągu minionych lat dotyczył także jeden z wątków krajowej polityki. Rząd Zjednoczonej Prawicy był skłócony z miejskim samorządem o to, kto ma pokryć koszty pogłębienia toru wodnego na rzece Elbląg, prowadzącego od przekopu przez Mierzeję Wiślaną. Władze z Warszawy chciały, by zapłacono za inwestycję z lokalnego budżetu, a jeśli same miałyby się tym zająć, oczekiwały w zamian przekazania udziałów w elbląskim porcie. Na taki pomysł nie chciały przystać władze miasta, uznając, iż pogłębienie toru powinno leżeć po stronie rządu. Obecnie rządzący reprezentanci Koalicji 15 Października uznali, iż koszty będą pokryte z budżetu państwa. - Jeszcze w tym roku rozpoczną się prace pogłębiarskie - ogłosił w marcu minister infrastruktury Dariusz Klimczak. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!