Krótko. Po męsku
O wyniku tych wyborów zdecydowali młodzi mężczyźni. Pora, żeby polityczny i medialny mainstream wreszcie ich dostrzegł.

Wybory prezydenckie udowodniły, że o ile większość Polaków w 2023 roku opowiedziała się przeciwko PiS, to w 2025 roku nie ma większości, która opowiedziałaby się za wizją Polski PO. Mobilizacja przeciw - obecnej władzy, establishmentowi, którego Rafał Trzaskowski był najlepszym uosobieniem - okazała się skuteczna. Gdyby nie kontrowersyjność Nawrockiego, wynik kandydata PiS mógłby być jeszcze lepszy.
Zdecydowali młodzi mężczyźni, negatywnie oceniający duopol, ale o zdecydowanie prawicowej wrażliwości, zsocjalizowani w Kanale Zero i podobnych formatach w sieci. W pierwszej turze zagłosowali na Mentzena lub Zandberga, w drugiej w większości wybrali Nawrockiego.
"Nie przyciągnęła ich słynna piątka Mentzena"
Nie muszą być zwolennikami zakazu aborcji, czy zwalczać mniejszości seksualne, nie są religijni - ale nie chcą też "państwa z tektury", chcą prowadzenia polityki suwerennej, z twardą walką o polskie interesy w relacjach z UE czy Ukrainą. Są zwolennikami niskich podatków i jednocześnie dużych inwestycji. Nie zawracają sobie jak widać głowy budżetowymi szczegółami czy polityczną realnością swoich poglądów. Wielu z nich zagłosowało na Mentzena po raz pierwszy, czyli nie są to wyborcy, których przyciągnęła kilka lat temu słynna "piątka Mentzena".
To czego szczerze nie znoszą to pełnego hipokryzji polityczno-medialnego mainstreamu, wciskającego im głodne kawałki o "ratowaniu demokracji", gdy w rzeczywistości chodzi o stołki dla kolejnej ekipy kolesi. Do tego przy polityce pozbawionej jakiejkolwiek ambicji i rozmachu. Odwoływania się do wartości w sposób absolutnie cyniczny. Bo oni swoje poglądy i wartości traktują zupełnie serio. Dlatego prędzej dogadają się z młodą lewicą niż z zadowoloną z siebie partią władzy, która poglądy traktuje czysto instrumentalnie.
Mainstream ma im do zaoferowania program korekcyjny. Jesteście mężczyznami: czytaj potencjalnymi gwałcicielami. Kobiety są od was lepsze. Musicie przestać je dyskryminować i przeszkadzać im w związkach, karierach, poszukiwaniach własnej seksualnej tożsamości. Jesteście zbędni, w zasadzie przegrani na starcie. Możecie wprawdzie być feministami, używać końcówek, ale i tak będziecie podejrzani. Zachowajcie czujność jeśli macie nie zostać scancelowani. A to oznacza faktyczną cywilną śmierć, w świecie, który nie zna rzeczywistości poza siecią.
Nic dziwnego, że odrzucają gremialnie cały ten pakiet, przyjmując - z zastrzeżeniami - światopogląd prawicowy. Tam odnajdują wewnętrzną wolność, podczas gdy rządząca dyskursem lewica oburza się na nich, wytykając palcem i wyzywając od faszystów, rasistów i homofobów. To oznacza jeszcze ostrzejszą polaryzację w ramach faktycznej samoobrony.
"Tam jest medialna rzeczywistość"
W sieci to ten zestaw poglądów stanowi główny nurt. Telewizje, gazety, tygodniki mogą trafić tam najwyżej jako pożywka dla memów czy dla złośliwości w live'ach. Dzisiaj tam jest medialna rzeczywistość i opiniotwórczość. Tam tworzy się system wartości, który wśród młodych przed 40 - nie tylko mężczyzn, choć tych przede wszystkim - stanowi punkt odniesienia i względem którego muszą określać się politycy.
Na tym polu zarówno sama kampania Trzaskowskiego jak i jego partia, rząd i przede wszystkim medialne zaplecze poniosła kompletną klęskę.
W jakimś sensie jest to pokolenie już ukształtowane - i w związku z tym stracone dla "mobilizowania młodych" i tanich gadek wciskanych na dwa miesiące przed wyborami przez przestraszonych zwolenników PO. Można i należy traktować je serio - mówić do niego tam gdzie są, ich językiem, w ramach ich - wolnościowego, suwerennościowego zestawu wartości.
Nie namawiam liberałów do tego, żeby przyjęli poglądy Konfederacji. Udawanie kogoś innego nie spotka się z szacunkiem. Widać to po nieudanym skręcie w prawo Trzaskowskiego i samej PO. Ale należy mówić jasno i twardo, bez kalkulowania i owijania w bawełnę o wszystkich błędach jakie popełnia PO. O nieudolnym rządzeniu. O kolesiostwie. O kunktatorstwie w sprawach najważniejszych, dotyczących osobistych praw i wolności. O nieogarnięciu spraw gospodarczych. O zniewoleniu jakie niesie ze sobą cancel culture. O słabościach, a nie tylko zaletach UE.
"Młodzi faceci docenią szczerość"
Trzeba mówić językiem wartości i nie bać się bronić swoich poglądów. Ci młodzi faceci docenią szczerość. I otwarty spór. Wystarczy zobaczyć ile głosów dostał Adrian Zandberg, choć bynajmniej nie jest z ich bajki.
Jeśli wszystko co będziemy mieli im do zaoferowania sprowadzać się będzie do żalu, że nie są młodymi lewicowymi kobietami możemy spodziewać się, że odpowiednio za to podziękują.
W najbliższych wyborach parlamentarnych. Kiedykolwiek one będą.