Wieczorem specjalne orędzie premiera. "Sygnał dla Polaków i Brukseli"

Kamila Baranowska

Kamila Baranowska

Aktualizacja
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
2,1 tys.
Udostępnij

We wtorek wieczorem premier Mateusz Morawiecki wygłosi orędzie w sprawie ukraińskiego zboża - dowiedziała się Interia. Premier oficjalnie ma postawić w nim ultimatum wobec Komisji Europejskiej i powtórzyć, że nawet jeśli Bruksela 15 września zniesie embargo na ukraińskie zboże, to Polska nie zastosuje się do tej decyzji.

article cover
Pawel WodzynskiEast News

- Orędzie premiera to kolejny dowód i sygnał zarówno do Polaków jak i do Brukseli, że mówimy serio i nie cofniemy się. Nie możemy pozwolić, by zakaz importu został z dnia na dzień zniesiony. To by oznaczało zalanie Polski ukraińskim zbożem. Dla polskich rolników byłaby to katastrofa. Nie tylko musieliby sprzedawać zboże po niższych cenach, ale w ogóle nic by nie sprzedali - mówi nasz rozmówca z PiS.

We wtorek od rana sprawa ukraińskiego zboża jest głównym tematem kampanii PiS. Partia rządząca rano opublikowała spot na ten temat z udziałem premiera. "Polska nie pozwoli, żeby zalało nas ukraińskie zboże. Niezależnie od tego, jaka będzie decyzja brukselskich urzędników, nie otworzymy naszych granic" - mówi na nagraniu premier Morawiecki.

Ten przekaz ma być kontynuowany także w wygłoszonym o godzinie 20 orędziu.

Ukraińskie zboże. Co zrobi Komisja Europejska?

W środę zbiera się kolegium komisarzy europejskich. Jeśli Komisja Europejska będzie chciała wycofać się ze zniesienia embarga, to najprawdopodobniej zrobi to wtedy. Choć w PiS mało kto wierzy w taki scenariusz.

Nasi rozmówcy z PiS przyznają jednak, że cokolwiek się stanie w najbliższych dniach, dla nich sytuacja politycznie jest dobra.

- Bronimy polskich rolników i jeśli Komisja Europejska pójdzie po rozum do głowy, to będzie to wyłącznie zasługa naszych działań i determinacji w tej sprawie. Jeśli jednak zakaz zostanie zniesiony, a wobec nas zaczną się jakieś reperkusje ze strony Brukseli, to będziemy pokazywać, że w obronie polskich interesów jesteśmy gotowi na ponoszenie wszelkich kosztów - uważa jeden z polityków PiS.

Jak przyznaje, patrząc na sprawę wyłącznie z wyborczego punktu widzenia, jest to dla PiS sytuacja "win-win". 

Ukraińskie zboże. Opozycja punktuje PiS

Aktywność sztabu PiS w sprawie ukraińskiego zboża ma też związek z działaniami opozycji.

We wtorek do Strasburga udał się lider Agrounii i jedynka na liście KO w wyborach parlamentarnych 2023 w Koninie Michał Kołodziejczak, który spotyka się tam z szefową Parlamentu Europejskiego. - Wylatuję do Strasburga walczyć o polski chleb, o to, żeby polskie rolnictwo mogło przetrwać. Szefowa europarlamentu dostanie ode mnie bochenek chleba z lokalnej piekarni - powiedział przed wylotem.

Do Strasburga wyruszyła także delegacja PSL. - Jesteśmy w gronie parlamentarzystów i rolników. Spotkaliśmy się z przewodniczącym komisji rolnictwa PE. Ok. 18 odbędzie się debata o imporcie ukraińskiego zboża. Walczymy o sprawy polskich rolników - zapowiadał Krzysztof Hetman, europoseł PSL. 

Debata w PE w sprawie ukraińskiego zboża

Debata w Parlamencie Europejskim przez PiS jest traktowana jako odpowiedź na zarzuty, które stawiało opozycji kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa. Minister rolnictwa Robert Telus wraz z wiceministrem rolnictwa Januszem Kowalskim wytykali niedawno na konferencji prasowej podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu, że nikt z opozycji nie był obecny na poprzedniej debacie w Parlamencie Europejskim, dotyczącej ukraińskiego zboża, która odbyła się 31 sierpnia. - Wzięli w niej udział tylko europosłowie Prawa i Sprawiedliwości - mówił minister Telus.

15 września mija termin obowiązywania zakazu importu ukraińskiego zboża do Polski. 

- Nikt nie potrafił mi przedstawić ani jednego argumentu merytorycznego, dlaczego to jest akurat 15 września i skąd się wzięła ta data - mówił  Interii Robert Telus, minister rolnictwa.

Telus przyznał też, że po wyborach będzie się łatwiej z Brukselą dogadać. - Myślę, że tak, po wyborach będzie inaczej. Nie chciałbym być hurraoptymistą w tej sprawie, bo decyzje Brukseli są nie do przewidzenia. Jednak mam wrażenie, że nasze argumenty powoli, ale jednak zaczynają docierać - mówi.

Podkreślał też, że finalna decyzja Komisji może zapaść "w ostatniej chwili". - Są kraje, które obiecały coś Zełenskiemu i teraz nie bardzo wiedzą, jak się z tego wycofać, nawet jeśli przyznają, że to Polska ma w tym sporze rację, a nie Ukraina i Komisja Europejska - mówił Interii minister Telus.

Wybory 2023: Czytaj więcej na ten temat

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Dziambor: Jestem przeciwny 14. emeryturze i innym propagandowym programom PiS-u
      Dziambor: Jestem przeciwny 14. emeryturze i innym propagandowym programom PiS-uRMF24.plRMF
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      1083
      Super
      relevant
      433
      Hahaha
      haha
      304
      Szok
      shock
      102
      Smutny
      sad
      76
      Zły
      angry
      99
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      2,1 tys.
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na