Robert Bąkiewicz vs Konrad Frysztak. Proces bez rozstrzygnięcia

Oprac.: Artur Pokorski
Poseł PO Konrad Frysztak wytoczył Robertowi Bąkiewiczowi proces w trybie wyborczym, a ten rozpoczął się w piątek w Sądzie Okręgowym w Radomiu. Polityk KO twierdzi, że kandydat PiS przypisuje mu słowa, których on "nie wypowiedział i są one nie zgodne z prawdą". Sąd nie wydał jednak postanowienia - Bąkiewicz złożył wniosek o wyłączenie sędziego.

Gorąco na 30 dni przed wyborami parlamentarnymi. Kandydaci do Sejmu, startujący w okręgu radomskim z listy PiS Robert Bąkiewicz i poseł KO Konrad Frysztak ścierają się ze sobą od dłuższego czasu. W piątek rozpoczął się proces w trybie wyborczym z wniosku Frysztaka przeciwko Bąkiewiczowi.
- Czy Robert Bąkiewicz okaże się certyfikowanym kłamcą? Pozwałem go w trybie wyborczym i jutro, w piątek 15 września, o godz. 13:00 odbędzie się rozprawa, a po niej konferencja prasowa - zapowiadał w czwartek poseł KO na Facebooku
- Bąkiewicz zarzuca mi słowa, których nie powiedziałem - mówił w nagraniu poseł KO.
Czytaj raport Wybory parlamentarne 2023.
Wybory 2023. Proces wyborczy Bąkiewicza i Frysztaka bez rozstrzygnięcia
Po godz. 15 Frysztak poinformował, że choć proces się rozpoczął, to postanowienie nie zostanie wydane. Robert Bąkiewicz złożył bowiem wniosek o wyłącznie sędziego.
- Pełnomocnik Roberta Bąkiewicza nie składał takiego wniosku, ale złożył go pan Robert Bąkiewicz. Dla mnie ma to wyłącznie charakter przewlekłości tego postępowania i ucieczki od odpowiedzialności - komentował Konrad Frysztak na konferencji prasowej.
Kilka godzin wcześniej Bąkiewicz przekazał w mediach społecznościowych, że orzeczenie ma wydać sędzia Marek Gralec. Były prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości stwierdził, że sędzia jest powiązany ze Stowarzyszeniem Sędziów Polskich Iustitia. - Przypadek? - dopytywał internautów.
Wybory 2023. Spięcie na linii Bąkiewicz - Frysztak
Politycy starli się m.in. 8 września. Na nagraniu widać, jak Robert Bąkiewicz podchodzi do Konrada Frysztaka. Mężczyźni stanęli blisko siebie i mierzyli się wzrokiem. "Nie chodzimy w tej samej wadze" - skomentował zajście poseł KO.
Wideo z zajścia, do którego doszło w Radomiu, opublikował na swoim koncie na Twitterze poseł Frysztak.
- Czy pan potwierdza słowa, które pan o mnie powiedział? - zapytał Bąkiewicza polityk KO. - Nie wiem, o jakich słowach pan mówi - odpowiedział kandydat z list PiS. Po tej wymianie zdań Bąkiewicz zbliżył się do Frysztaka. Między politykami w pewnym momencie zrobiło się gorąco. Stanęli blisko siebie i mierzyli się wzrokiem.
- Proszę się tak nie denerwować - powiedział Frysztak. A po chwili dodał: - To pan chce się ze mną konfrontować.
"Panie Bąkiewicz, ta Pana dzisiejsza szarża w moim kierunku wyszła komicznie. Ani ja, ani pozostali mieszkańcy Radomia nie boimy się Pana. Po pierwsze, 'nie chodzimy w tej samej wadze'. Po drugie, jesteśmy z dwóch różnych politycznych światów" - skomentował zajście Frysztak. Więcej
Dzień wcześniej Bąkiewicz informował o pozwaniu w trybie wyborczym polityków Platformy Obywatelskiej: Konrada Frysztaka i Radosława Witkowskiego. Chodziło wypowiedzi polityków, którzy mieli stwierdzić, że w Radomiu nie ma miejsca dla poglądów reprezentowanych przez kandydata PiS.
Czytaj także:
***
TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!