Mateusz Morawiecki: To zdrada narodowa. PO zgotowała nam taki los
Oprac.: Aleksandra Kozyra
- Platforma Obywatelska zgotowała nam taki los, że w ich doktrynie obronnej wycofywali się na linię Wisły - mówił Mateusz Morawiecki na spotkaniu z mieszkańcami Otwocka. Premier odniósł się do pokazanego w spocie PiS tajnego dokumentu wojskowego - planu użycia sił zbrojnych zatwierdzonego w czerwcu 2011 roku, za czasów rządów PO-PSL. Morawiecki nazwał zaproponowaną w dokumencie taktykę "zdradą narodową".

- Jest drugi, bardzo ważny aspekt bezpieczeństwa, o którym chciałem powiedzieć. On wiąże się z bezpieczeństwem fundamentalnym, bezpieczeństwem militarnym, bezpieczeństwem od najazdu ruskiego, od najazdu współczesnych Hunów. Tych, którzy zrobili Bucze, Irpień, Borodiankę, którzy męczyli ludzi, gwałcili, torturowali dzieci. To są ruscy sołdaci - mówił we wtorek w Otwocku premier i wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Mateusz Morawiecki.
Premier Morawiecki ostrzega wyborców: "Otwock zostałby oddany na pastwę ruskich sołdatów"
Podczas spotkania z wyborcami dodał, że Polacy mogli zapomnieć o okrucieństwach, do których dochodziło podczas II wojny światowej, ale "ruscy sołdaci nam to przypomnieli".
- Platforma Obywatelska zgotowała nam taki los, że w ich doktrynie obronnej wycofywali się na linię Wisły. Cała połać kraju miała być pozostawiona na pastwę ruskich żołnierzy - powiedział Morawiecki i zauważył, że Otwock znajduje się po wschodniej stronie Wisły. - A więc i Otwock, i część Warszawy zostałaby oddana na pastwę ruskich sołdatów - mówił.
Pytał, "jak można było doprowadzić do takiego zagrożenia" i "jak można było likwidować jednostki wojskowe".
- Czy wyobrażacie sobie większą głupotę, większą podłość, większą hańbę, jak nie bronić polskich granic? A to zakładała doktryna, pożal się Boże, z czasów Platformy Obywatelskiej. Panie Tusk, panie Klich - zapadnijcie się pod ziemię - zaapelował premier. - Oni to teraz wypierają z siebie, ale to jest - jak ktoś tu powiedział - zdrada narodowa - podkreślił Morawiecki.
Morawiecki o walce z kryzysem energetycznym: "Przepraszamy za błędy, jeśli jakieś były"
Poprosił, aby nie dopuszczać do władzy ludzi, którzy nie potrafią zapewnić bezpieczeństwa swoim obywatelom. Przypomniał, że w trakcie rządów PiS w kraj uderzały kolejne kryzysy - Z każdym kryzysem staramy się sobie radzić. Popełniamy błędy, przepraszamy za nie, robimy to, co jest najlepsze dla obywateli - podkreślił premier.
Morawiecki przypomniał zachowanie samorządowców w czasie kryzysu energetycznego, kiedy rządz zaangażował się w zakupy węgla. Według premiera, wielu samorządowców związanych z PO nie chciało wziąć w tym udziału.
- Prezydent Trzaskowski ociągał się, nie chciał tego robić, a prezydent Otwocka, prezydent Margielski, chwycił tego byka za rogi i poradził sobie z tym problemem. Ośmieszył Trzaskowskiego i innych, i tamci dalej musieli pójść za nim i doprowadzić do dystrybucji węgla dla obywateli - przypominał premier i dodał, że zbliża się czas wyborów i podkreślił, że "przepraszamy za błędy, jeśli jakieś były".
- A czy nasi przeciwnicy polityczni przepraszali? Czy słyszeliście, żeby Tusk przepraszał za wiek emerytalny, żeby przeprosił za niewolniczą pracę za 4 zł za godziną, albo żeby przeprosił, że czepiał się spódnicy Merkel i słuchał we wszystkim Niemców? Albo czy słyszeliście, aby przeprosił, że doprowadził do gigantycznej luki budżetowej, do okradania was?" - zapytał premier.
"Stać nas na wielkie wydatki na polską armię". Premier o bezpieczeństwie
Mateusz Morawiecki przypomniał także o bezpieczeństwie socjalnym i finansowym Polaków. Stwierdził, że to efekt "połatania dziur w Ministerstwie Finansów, które oni nam zostawili". Dodał, że dzisiaj budżet jest stać "bez wyprzedaży majątku, bez zagrabionych waszych oszczędności z OFE" na politykę społeczną i na infrastrukturę.
- Stać nas na wielkie wydatki na polską armię. Mamy deficyt. 4-4,5 procent PKB. A wiecie, jaki był deficyt za Platformy Obywatelskiej. 7,9 procent PKB. Zdaniem Eurostatu, prawie 8 procent - zaznaczył premier. - My wiemy, jak zarządzać finansami publicznymi, aby dla każdego starczyło, aby równo i bardziej sprawiedliwie dzielić owoce wzrostu. To też jest bezpieczeństwo - zaakcentował Morawiecki.
***
TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!