Giertych zabrał głos w sprawie komisji śledczych. Wskazał na Macieja Wąsika
- Mam nadzieję, że Maciej Wąsik usłyszy wyrok w sprawie Andrzeja Leppera i straci mandat poselski, a więc nie będzie mógł zasiadać w żadnej komisji - stwierdził Roman Giertych. Polityk był pytany o zakres działania sejmowych grup śledczych, ich ostateczną liczbę, a także o to, w której z nich chciałby zasiadać najchętniej. Zdaniem posła KO parlamentarzyści PiS nie powinni uczestniczyć w pracach żadnej z komisji, ponieważ zachodzi "konflikt".
Poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych został zapytany przez reporterkę Polsat News Adaminę Sajkowską o komisje śledcze, jakie mają zostać powołane w obecnej kadencji Sejmu i o to, czy mecenas będzie odpowiedzialny za koordynowanie ich prac.
Parlamentarzysta stwierdził, że na obecnym etapie nie wiadomo, jakie komisje ostatecznie powstaną, czym będą się zajmowały oraz jak mogłoby wyglądać takowe koordynowanie. Jak podkreślił, kluczowe decyzje zapadną najprawdopodobniej na początku stycznia.
Roman Giertych: Mam nadzieję, że Maciej Wąsik usłyszy wyrok w sprawie Andrzeja Leppera
Rządzące jeszcze Prawo i Sprawiedliwość podważa sens powołania wielu komisji, jednak mimo to partia rozważa wytypowanie m.in. Mariusza Kamińskiego, Jacka Sasina i Macieja Wąsika do prezydiów poszczególnych grup śledczych - miałyby one zajmować się m.in. sprawami, w które zamieszani są wymienieni przedstawiciele ugrupowania.
- Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu pan Wąsik usłyszy wyrok w sprawie Andrzeja Leppera i w związku z tym straci mandat poselski, a więc nie będzie mógł zasiadać w żadnej komisji sejmowej - skomentował doniesienia Roman Giertych.
Mecenas zapytany o to, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość z jednej strony bojkotuje komisje, a z drugiej typuje kandydatów do ich obsadzenia, Giertych odpowiedział, że w jego opinii parlamentarzyści PiS nie powinni zasiadać w żadnej (komisji - red.), które będą dotyczyć ich spraw, ponieważ zachodzi tam "konflikt". - We wszystkich tych komisjach posłów PiS powinno się wyłączyć - podkreślił.
Roman Giertych odmówił natomiast odpowiedzi na pytanie, ile ostatecznie powinno powstać komisji śledczych, czego powinny dotyczyć ich obrady i w której z nich chciałby zasiąść najchętniej.
- Myślę, że powinny one dotyczyć ogólnie korupcji, która były przedmiotem wielu informacji medialnych i której dopuściło się wielu ludzi z Prawa i Sprawiedliwości. To będzie kwestia, którą muszą komisje śledcze wyjaśnić - zaznaczył polityk.
Na pytanie, czy prezes Jarosław Kaczyński stanie przed wszystkimi komisjami, Giertych stwierdził, że nie ma wiedzy w tym zakresie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!