Przewodniczący PO został przywitany owacyjnie na stojąco i okrzykami "Donald Tusk!". - Jesteś w domu! - skandował tłum. Donald Tusk w Gdańsku: Trzeba jak stoczniowcy powiedzieć władzy dosyć Donald Tusk rozpoczął czwartkowe przemówienie z okazji 43. rocznicy Sierpnia '80 od wspomnień. - Wychowałem się trzysta metrów stąd, uczyłem się LO nr 1, to rzecz z której jestem najbardziej dumny, to największy dar, że urodziłem się dokładnie w tym miejscu i na swej drodze spotkałem tylu ludzi odważnych, bezinteresownych co się nie poddali, choć sytuacja była trudniejsza niż dzisiaj - mówił. Lider PO podkreślił, że "pamięta tamte dni nadziei". - Sale BHP to było miejsce, w którym spotykaliśmy się z pełną wiarą, że wszystko jest możliwe, jeśli ludzie mają dobrą wolę i dobre przywództwo, a co do tego wtedy nikt nie miał wątpliwości - dodał. - Wtedy miliony ludzi postanowiło zastrajkować, nie patrząc na ryzyko. Nikt nie był pewien, czy przeżyje ten strajk. Walczyli o elementarne rzeczy. Nigdy bym nie pomyślał, że 43 lata później, moglibyśmy spisać te same postulaty - podkreślił Tusk. - Największym źródłem siły strajkujących było przekonanie, że władza nie ma prawa pogardzać prostym człowiekiem - zwrócił uwagę lider PO. Tusk w Gdańsku: Trzeba pogonić władzę PiS Tusk podkreślił, że "trzeba pogonić obecną władzę 15 października nie kamieniami, a kartą wyborczą". Dodał, że opozycja demokratyczna "potrzebuje 10 mln głosów, głosów za dobrą przyszłością Polski". - Tak jak wtedy 10 mln ludzi zapisało się do Solidarności, tak teraz potrzebujemy 10 mln głosów przeciwko tej władzy i za dobrą przyszłością Polski. Ale to zwycięstwo nie spadnie nam z nieba, musimy przekonać naszych sąsiadów, rodziny, tam gdzie się ludzie jeszcze zastanawiają - dodał. Polityk stwierdził, że "nie można się dzielić, jeśli walczy się o prawdę i wolność". - Wtedy, na początku tysiące, a potem miliony ludzi powstało przeciwko władzy, która rozkradała majątek narodowy. Tamci za Gierka, mogliby się od Kaczyńskiego i Morawieckiego uczyć jak rozkrada się majątek narodowy - przekonywał. I podkreślił, że "my w wielu dziedzinach życia mamy do czynienia z dokładnie taką samą władzą". - Przestańmy się wreszcie oszukiwać - dodał. Lider PO przekonywał, że "to, co jest najbardziej dokuczliwe, to nie tylko trudy życia codziennego i drożyzna. To przede wszystkim pogarda władzy wobec zwykłych, prostych ludzi i ta bezwstydna propaganda kłamstwa". - Władza PiS, podobnie jak tamta, wyraża taką samą pogardę dla ludzi, traktuje ich jak idiotów - mówił Tusk. - Jesteśmy ludźmi, Polakami i Polkami, chcemy, żeby nas szanowano, żeby widziano w nas ludzi, a nie roboli do harowania za pół darmo - dodał. - Jeśli ta władza zachowuje się dokładnie tak samo jak tamta władza wobec ludzi, to my wszyscy, nieważne czy masz lat 18 czy 80, powinniśmy zachować się jak wtedy stoczniowcy w Gdańsku. Powinniśmy wstać, otworzyć oczy i powiedzieć: dosyć! - zaapelował Tusk. Lider PO zwrócił się do J. Kaczyńskiego Donald Tusk w trakcie przemówienia zwrócił się też bezpośrednio do najgroźniejszych rywali politycznych, w tym do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Było takie hasło "Nie ma wolności bez Solidarności". Co oznaczało? Że jak nie pokażemy naszej solidarności to nie wywalczymy wolności - mówił Tusk. - Było też inne hasło: "nie ma sprawiedliwości bez miłości". Dzisiaj te hasła są wymierzone przeciwko tym, którzy te wartości splugawili. Jeśli nie umiesz kochać, to nie ubiegaj się o władzę. Prezesi Kaczyński jeśli nie kochasz ludzi, to nigdy nie będziesz dobrze rządził. Nie nauczyliście się kochać bliskich i dalszych tylko upokarzać ludzi, zastraszać, zmuszać do różnych zachowań, meblować im życie. Nie ma sprawiedliwości bez miłości i nie ma wolności bez solidarności - powiedział. Lider PO odniósł się także do marszów organizowanych przez Koalicję Obywatelską - czerwcowego w Warszawie oraz zaplanowanego na 1 października "marszu miliona serc". - Ludzie pytają mnie czasem, po co ten marsz w Warszawie, przecież marszem nie zmieni się władzy. Ale będą tam z nami miliony: na marszu, przed telewizorami, w małych miejscowościach. I będziemy, jak wtedy wiedzieli, że my to jest naród, a oni to zepsuta władza, którą trzeba zmieść przy pomocy kartki wyborczej - podkreślił. *** TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!