Posłowie Jarosław Kaczyński i Łukasz Mejza zostali ukarani naganą za swoje wypowiedzi przez Komisję Etyki Poselskiej. Informację tę potwierdziła polsatnews.pl posłanka Lewicy Monika Falej - wiceszefowa sejmowej komisji. Jarosław Kaczyński z naganą. Powodem słowa o Donaldzie Tusku W rozmowie Falej argumentowała ukaranie posłów zachowaniem sejmowych standardów. - Standardy polskich polityków powinny być jak najwyższe, szczególnie pełniących funkcje poselskie czy lidera partii - powiedziała Falej. W przypadku prezesa Prawa i Sprawiedliwości chodzi o jego wypowiedzi na temat Donalda Tuska. Kaczyński nazwał przewodniczącego Platformy Obywatelskiej "ryżym" i "prawdziwym wrogiem naszej ojczyzny". Mówił też o Tusku jako "największym zagrożeniu dla Polski". Poseł PiS mówił tak 23 lipca, podczas pikniku rodzinnego w Stawiskach (woj. podlaskie), gdzie ostrzegał przed politykiem Koalicji Obywatelskiej. - On nie powinien rządzić Polską, czas to wyraźnie powiedzieć. Niech idzie do swoich Niemiec i tam rządzi - mówił do uczestników imprezy. - Pan poseł Kaczyński powinien być wzorem do naśladowania, a nie nakładania nagan. Tworzy, współtworzy standardy, obyczaje w polskiej polityce. Jak na razie w wykonaniu prezesa są one miernej jakości i sięgają bruku - wyjaśniła decyzję wiceszefowa Komisji Etyki Poselskiej. Nie tylko Jarosław Kaczyński. Łukasz Mejza z naganą Poseł Łukasz Mejza (Partia Republikańska) został z kolei ukarany za wypowiedź o "tęczowej zarazie", w której zaatakował środowiska LGBT. Mejza wypowiedział te słowa na antenie TVP Info 12 czerwca. Wniosek do komisji o ukaranie posła złożyła w tej sprawie Fundacja Basta, która zajmuje się wspieraniem społeczeństwa obywatelskiego i praw osób LGBT+. Kaczyński był już karany przez komisję. Chodziło o wypowiedź o kobietach To nie pierwszy raz, kiedy Jarosław Kaczyński został ukarany przez sejmową komisję ds. etyki. W grudniu Monika Falej informowała o nałożeniu na prezesa PiS nagany za jego wypowiedź o kobietach, które zamiast przygotowywać się do macierzyństwa "dają w szyję". Chodziło o wypowiedź Kaczyńskiego z 5 listopada, kiedy to na spotkaniu z mieszkańcami Ełku mówił o wsparciu dla polskich rodzin m.in. w kwestii dzietności. Prezes PiS zaznaczył, że nie popiera "bardzo wczesnego macierzyństwa", i że "kobieta musi dojrzeć do tego, aby być matką". W czasie spotkania powiedział: - Ale jak do 25. roku życia daje w szyję, to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach - powiedział w Ełku Kaczyński. To właśnie za te słowa Komisja Etyki Poselskiej 13 grudnia nałożyła na niego karę nagany. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!