Borys Budka zaatakowany w Katowicach. Zawrzało w sieci
Oprac.: Mateusz Kucharczyk
Politycy opozycji nie kryją oburzenia w związku z piątkowym atakiem na posła Koalicji Obywatelskiej Borysa Budkę. "Nie wystraszycie nas!!!" - podkreślił Arkadiusz Myrcha z KO. "Tak wyglądają skutki szczucia i wykorzystywania języka przemocowego w walce politycznej!" - przekonuje były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. "Źródłem agresji jest środowisko, które reprezentuje Borys Budka" - tak rzecznik PiS Rafał Bochenek odpowiedział na słowa szefa klubu KO, że to prezes PiS Jarosław Kaczyński ponosi polityczną odpowiedzialność za atak na niego.

Ze wstępnych informacji wynika, że w trakcie incydentu doszło do zniszczenia mienia. 49-letni sprawca został zatrzymany, a polityk Koalicji Obywatelskiej złożył zeznania na policji.
Funkcjonariusze w rozmowie z Interią potwierdzili, że doszło do ataku. Jak dowiedziała się Interia, napastnik krzyczał do posła wulgaryzmy.
Katowice. Borys Budka zaatakowany. Komentarze polityków
Oburzenia z piątkowych wydarzeń w Katowicach nie kryją politycy opozycji.
"Nie wystraszycie nas!!!" - napisał w mediach społecznościowych Arkadiusz Myrcha z KO.
"Panie Kaczyński czy jest pan dumny ze swoich bojówkarzy? Najpierw Kinga Gajewska, a dzisiaj Borys Budka" - napisał poseł KO Dariusz Joński, odnosząc się do kontrowersyjnego zatrzymania posłanki Koalicji Obywatelskiej sprzed kilku dni.
"Jak długo będzie pan szczuł na ludzi?" - zapytał.
- To nie jest niestety pierwszy przypadek, tu na mojej trasie też niestety mieliśmy takie incydenty. Wiemy, kto za to odpowiada. Za tę atmosferę konfliktu i agresji, ja zapraszam wszystkich państwa na moje spotkania. One są otwarte i widać bardzo dokładnie kto pod wpływem jakich mediów i jakich polityków jak się zachowuje. PiS wyzwolił w bardzo wielu ludziach agresję, złość, wściekłość - skomentował Donald Tusk.
"Tak wyglądają skutki szczucia i wykorzystywania języka przemocowego w walce politycznej! Dziś wszyscy jesteśmy z Tobą Borys Budka! Napastnicy nie mogą pozostać bezkarni!" - podkreślił były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który kandyduje w wyborach parlamentarnych do Senatu z listy KO w Warszawie.
"Borys Budka napadnięty! Odbieranie patriotyzmu, oskarżanie o bycie Niemcami i wrogami narodu przynoszą żniwa. PiS-owska nienawiść zalała nasz kraj" - napisała z kolei posłanka Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz.
"Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie!" - podkreśliła.
Atak na Borysa Budkę. Komentarz rzecznika PiS
Rzecznik PiS, Rafał Bochenek, przekazał, że "źródłem agresji jest środowisko, które reprezentuje pan Budka".
"Widać to na ulicach polskich miast: wulgaryzmy, inwektywy, a nawet przemoc fizyczna" - powiedział w rozmowie z PAP.
Rzecznik przypomniał, że "gest pani Kingi Gajewskiej sugerujący podrzynanie gardła przeciwnikom politycznym, przepychanki pana Nitrasa, podpalenia biur poselskich i ich dewastacja, a wreszcie przekleństwa i wulgaryzmy na ulicach polskich miast podczas ich marszów, to całokształt środowiska pana Budki, Trzaskowskiego i Tuska".
"Dzisiaj widzimy, że nie schodzą z tej drogi, bo stanęli murem za panią Holland i jej celebrytami, którzy szczują na polskich pograniczników i żołnierzy: nasze kobiety, mężczyzn, którzy mają swoje rodziny, a mimo to z narażeniem życia bronią polskiej granicy. Pani Holland w propagandowym paszkwilu przedstawia ich jako oprawców i degeneratów tylko po to, by tworzyć grunt pod szkodliwa politykę Tuska, Trzaskowskiego i Platformy, politykę relokacji nielegalnych migrantów" - stwierdził Bochenek.
Jarosław Krajewski z PiS: Nie może być przyzwolenia dla takich działań
Sprawę ataku skomentował również poseł PiS Jarosław Krajewski. - Nie może być przyzwolenia dla takich zachowań. Muszę powiedzieć, że prowadząc kampanię wyborczą, staramy się po prostu, żeby te emocje tonować, żeby takich aktów przemocy nie było - podkreślił w rozmowie z Polsat News.
- To jest też apel do wyborców, żeby jednak rozmawiać ze sobą, korzystać ze sztuki dialogu, a nie na zasadzie udowadniania racji poprzez siłę. Według mnie to jest kompletnie niepotrzebne. Jeżeli do czegoś takiego dojdzie, to jest to karalne - dodał polityk.
Borys Budka: To był człowiek mówiący językiem Kaczyńskiego
Zaatakowany polityk opozycji skomentował sytuację na konferencji prasowej.
- To był człowiek mówiący językiem Kaczyńskiego: wyzywający mnie od Niemców, od nazistów, od ludzi Tuska, człowiek, któremu tę nienawiść w sercu zasiał Kaczyński. To Jarosław Kaczyński jest odpowiedzialny za to, że może w Polsce dojść do tragedii. Od Kaczyńskiego oczekuję, że przerwie tę spiralę nienawiści - powiedział Borys Budka.
- To pan ponosi polityczną odpowiedzialność - Budka zwrócił się do Kaczyńskiego i zapowiedział, że jeżeli nie przestanie ze "swoim chorym językiem nienawiści atakować Donalda Tuska, ludzi KO to dojdzie do tragedii". - Czy pan chce, żeby powtórzyła się tragedia z Gdańska? - zapytał.
Kosiniak-Kamysz: Jesteśmy o krok od bratobójczej wojny domowej
- To dzisiejsze pobicie, atak na Borysa Budkę - chociaż jesteśmy z różnych komitetów, to chcę powiedzieć, że nie ma zgody na jakąkolwiek agresję, przemoc. Polityka nie jest od tego, żeby rozniecać emocje nienawiści, tylko żeby rozwiązywać problemy - skomentował z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Moim zdaniem jesteśmy o krok od bratobójczej wojny domowej. Polityczna wojna domowa już trwa. Jeżeli nie opanuje się tej sytuacji, ta bratobójcza wojna przerodzi się w prawdziwą wojnę domową, która w Polsce już była, 1926 rok jest tego najlepszym przykładem - dodał jeden z liderów Trzeciej Drogi.
***
TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!uły!
Czytaj także: