We wtorek w południe Bezpartyjni Samorządowcy organizują konferencję prasową przed siedzibą telewizji TVN przy ulicy Wiertniczej w Warszawie. Chcą na niej mówić o problemie, jaki mają z dwiema telewizjami: TVP i TVN. Obu zarzucają celowe pomijanie w programach informacyjnych faktu, że startują w wyborach parlamentarnych 2023. Pozew przeciwko TVP ma dotyczyć programów informacyjnych, w których omawiano m.in. niedawny sondaż Estymatora. I choć Bezpartyjni zostali w tym sondażu uwzględnieni, uzyskując poparcie na poziomie 3,1 proc., to w TVP, jak twierdzą, celowo ten fakt pomijano. O propozycjach programowych Bezpartyjnych przeczytasz tutaj. - TVP uparcie pokazywała pięć partii, nas w tym pomijając. To wprowadzanie opinii publicznej w błąd i manipulacja. Jesteśmy ogólnopolskim komitetem wyborczym i powinniśmy być traktowani tak jak pozostałe komitety. A tak nie jest i będziemy z tym walczyć - zapowiada Bohdan Stawiski, koordynator medialny Bezpartyjnych. - Chcemy, żeby wyborcy wiedzieli, że jest alternatywa i jest ugrupowanie, które chce normalności, a jak mają się o tym dowiedzieć, jeśli w kampanii media będą nas ignorować - pyta. Konfederacja w 2019 wygrała proces z TVP Bezpartyjni powołują się przy okazji na sytuację z kampanii w 2019 roku, gdy TVP (a konkretnie "Wiadomości") przegrały proces w trybie wyborczym z Konfederacją właśnie za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji dotyczących sondaży wyborczych. Skoro pozew jest przeciwko TVP, to dlaczego konferencja odbędzie się przed siedzibą TVN? Bo do tej telewizji Bezpartyjni też mają zastrzeżenia. I także w tym wypadku nie wykluczają pozwu w trybie wyborczym. Chodzi o debatę wyborczą, do której nie zaproszono żadnego reprezentanta Bezpartyjnych. - Nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytanie "dlaczego". Tyle się mówi o wolnych mediach, o demokracji, a w tym wypadku te wartości są jawnie naruszane. Niedawno Mark Brzeziński, ambasador USA mówił w Karpaczu jak ważna jest demokracja i wolność. Media powinny stać na straży tych wartości, a robią coś przeciwnego. Kłamią i manipulują, bo tak trzeba nazwać celowe ukrywanie ważnej informacji przed opinią publiczną - wytyka Stawiski z Bezpartyjnych. Walka o obecność w mediach Bezpartyjni Samorządowcy wskazują, że dopóki nie zarejestrowali ogólnopolskiego komitetu w wyborach parlamentarnych 2023, mogli jedynie przekonywać dziennikarzy, że to zrobią. Teraz, gdy to się stało, zyskali jednak narzędzia prawne do egzekwowania swojej obecności w mediach. I będą z nich korzystać. 6 września Interia jako pierwsza informowała, że Bezpartyjni zgodnie z zapowiedziami zarejestrowali ogólnopolski komitet. Chcieli wystawić kandydatów we wszystkich 41 okręgach do Sejmu. Ostatecznie zebrali, jak informował Robert Raczyński, prezydent Lubina i lider Bezpartyjnych, ponad 350 tysięcy podpisów. Uważają, że są "czarnym koniem tych wyborów". Bezpartyjni nie kryją, że do części mediów mają pewien żal o to, że ich nie doceniali. Nikt nie przewidział nowego nurtu politycznego, który się zarejestrował. "Zaskoczone są też ogólnopolskie media, które dalej udają że nas nie widzą. Jesteśmy ogólnopolskim komitetem! Łączy nas troska o samorząd i potrzeba zmian. Chcemy się skoncentrować nie na stu czy dwustu konkretach, a na pięciu lub dziesięciu! Chcemy budować normalną Polskę, bo takiej Polski chcą Polacy!" - pisał ostatnio Raczyński w mediach społecznościowych. Bezpartyjni Samorządowcy to inicjatywa dolnośląskich samorządowców, dotąd skupiająca się głównie na wyborach samorządowych. W tym roku po raz pierwszy startują w wyborach parlamentarnych jako komitet ogólnopolski. Zobacz raport: wybory parlamentarne 2023 *** Wybory parlamentarne 2023. Kiedy? Najważniejsze informacje. Wszystko, co musisz wiedzieć Wybory 2023. Tak wypełnisz kartę wyborczą, by głos był ważny Jak głosować poza miejscem zameldowania? Masz czas do 12 października Jak zagłosować za granicą? Nie wszędzie wystarczy dowód osobisty Sprawdź, czy jesteś w rejestrze wyborców. Bez tego nie oddasz głosu Sprawdź okręgi wyborcze do Sejmu. Które województwo daje najwięcej mandatów? Praca przy wyborach. Za dzień można zarobić 800 zł. Wymagania są minimalne Wybory 2023. Emerytury stażowe. Co obiecało PiS? Wybory 2023. Waloryzacja emerytur. Obietnica Koalicji Obywatelskiej