Zacharowa uderzyła w Polskę. "Oczywista chęć inwazji na zachodnią Ukrainę"
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ po raz kolejny uderzyła w Polskę. W wywiadzie telewizyjnym zarzuciła Warszawie chęć inwazji na zachodnią Ukrainę. Zdaniem polityczki to główny powód niezapraszania Kijowa do Sojuszu. Marija Zacharowa przyznała, że faktycznie NATO znajduje się w stanie wojny z Rosją, a Kijów jest wykorzystywany przez zachodnie mocarstwa "jako instrument, dźwignia wpływu na Rosję".
Rosjanie po raz kolejny powtarzają propagandowe hasła. Tym razem za pośrednictwem rzeczniczki resortu spraw zagranicznych Marii Zacharowej.
Zacharowa udzieliła wywiadu. Uderzyła w Polskę
Polityczka udzieliła wywiadu dla telewizji Al Jazeera, w którym oskarżyła Warszawę o chęć wstrzymania ukraińskiej akcesji do Sojuszu Północnoatlantyckiego. - Obecnie istnieje oczywista chęć Polski do inwazji na zachodnią część Ukrainy. Dlatego Ukraina nie jest zapraszana do NATO - przekazała.
To nie pierwszy tego typu atak ze strony Kremla. Kilka dni temu informowaliśmy w Interii, że podobną narrację rozpowszechnia białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka.
W wywiadzie dla arabskiej telewizji Zacharowa wprost powiedziała, że NATO faktycznie znajduje się w stanie wojny w Rosją.
- To naprawdę zabawne - naprawdę wierzycie, że NATO nie jest w stanie wojny z Rosją? A ci wszyscy bojownicy, najemnicy, instruktorzy wojskowi, doradcy i dane wywiadowcze dostarczane przez NATO kijowskiemu reżimowi? - pytała retorycznie.
Zacharowa zaskoczyła podczas wywiadu. "Nie ma konfliktu ukraińsko-rosyjskiego"
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ powiedziała także zaskakujące słowa na temat wojny Ukrainy z Rosją. - Nie ma konfliktu ukraińsko-rosyjskiego - odparła. - Nie istnieje, ponieważ Ukraina jest wykorzystywana przez NATO - przede wszystkim przez USA i Wielką Brytanię - jako instrument, dźwignia wpływu na Rosję - dodała.
Zacharowa przekonywała, że jej kraj w przeciwieństwie do Kijowa przestrzega reguł prawa międzynarodowego. - Rozumienie przez Rosję kwestii bezpieczeństwa i gwarancji bezpieczeństwa opiera się na zrozumieniu prawa międzynarodowego, które obejmuje Kartę Narodów Zjednoczonych i cały pakiet dokumentów opracowanych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ - podkreślała.
- Zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że na Ukrainie jest łamane prawo międzynarodowe - powiedziała. - Zostało naruszone w 2014 roku, kiedy w stolicy Ukrainy, przeprowadzono niekonstytucyjny zamach stanu - podkreśliła.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!