Viktor Orban o wojnie w Ukrainie. Wskazał na "pierwszy błąd Europy"
Wojny w Ukrainie nie zatrzyma żaden plan pokojowy, dlatego najważniejszy jest natychmiastowy rozejm - wynika ze słów premiera Węgier Viktora Orbana. Szef węgierskiego rządu ocenił też, że "największym błędem Europy było zglobalizowanie wojny". Podkreślił też, że obecna strategia, polegająca na wysłaniu Ukrainie broni, informacji i pieniędzy, nie zapewni Zachodowi ani Kijowowi żadnych zwycięstw. Oprócz tego wspomniał też o "wielkiej cenie", jaką za "prowadzenie wojny" płaci Unia Europejska.

W wystąpieniu podczas tradycyjnej imprezy środowisk prawicowych premier Węgier stwierdził, ze przede wszystkim najważniejsze jest "natychmiastowe i bezwarunkowe" zawieszenie broni.
Viktor Orban o wojnie w Ukrainie: Potrzebny rozejm
Według niego powinno stać się to tak szybko, jak to tylko możliwe, bo - jak podkreślał - wojny w Ukrainie nie zatrzyma żaden plan pokojowy. - W pierwszej kolejności potrzebny jest rozejm - powiedział.
Podczas przemówienia zaznaczył, że w tym czasie w Ukrainie zginą dziesiątki osób, a kierowani na front wojskowi mają szansę na przeżycie od czterech do siedmiu dni.
Szef węgierskiego rządu wskazał na "pierwszy błąd Europy" w podejściu do trwającego konfliktu. Zdaniem Orbana Zachód niepotrzebnie "zglobalizował wojnę". - Strategia jest taka, że Ukraińcy walczą i giną, a my dajemy im pieniądze, informacje i broń - powiedział premier Węgier, którego słowa cytuje portal 24HU.
Orban i wojskowe wsparcie dla Ukrainy. "Nikt nie ma odwagi"
- Oni wierzą, że dzięki temu Rosja zostanie pokonana. W ciągu ostatniego roku stało się jasne, że ta taktyka nie zapewni nam żadnych zwycięstw - ocenił Orban.
Powtórzył też, że potrzebny jest rozejm albo nowa strategia. - Tylko jej nie ma, bo Ukraińcy są w złej sytuacji pod względem "siły roboczej". Trzeba by wysłać żołnierzy, ale nikt nie chce i nie ma odwagi, by to zrobić - zauważył.
Jak pisze 24HU, na koniec wspomniał też o "wielkiej cenie", jaką zachodnie kraje płacą za wsparcie Ukrainy. - Wysłaliśmy już 70 miliardów euro, dyskutujemy o kolejnych 50 miliardach, podczas gdy Unia Europejska potrzebuje każdego centa, by budować na powrót swoją konkurencyjność - ocenił krytycznie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!