Ukraina w defensywie. Wojsko utraciło połowę zajętego w Rosji terenu

Oprac.: Bartłomiej Kwapisz
W obwodzie kurskim trwa zmasowany atak Rosjan. Według mediów Ukraina straciła już połowę terenu, który zajęła w rosyjskim obwodzie. W uderzeniu Rosji pomagać mają wojska Korei Płn. Wcześniej Putin nakazał armii wyparcie Ukraińców z obwodu do 20 stycznia, gdy władzę w USA obejmie Donald Trump.

W sierpniu 2024 r. wojska Ukrainy wkroczyły do obwodu kurskiego, zajmując pierwsze rosyjskie tereny w trwającej od prawie trzech lat wojnie. Ukraińska armia kontrolowała strefę wymiarów 12 na 40 km, w której znajduje się 28 rosyjskich miejscowości.
Jak donosi brytyjski tygodnik "The Economist", Ukraina straciła już połowę zajętego w Rosji terytorium. Wszystkie jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie kurskim mają być obecnie w defensywie. Odwrót rozpoczął się, gdy pod koniec września Ukraina zastąpiła elitarne jednostki mniej doświadczonymi.
Wojna w Ukrainie. Wojska Zełenskiego tracą obwód kurski
Dowódca artylerii 82. brygady desantowo-szturmowej major Iwan Bakrowiew podał w rozmowie z "The Economist", że Rosjanie mają "ogromną" przewagę niemal we wszystkim - w ludziach, artylerii, sprzęcie. Według Bakrowa, Rosjanie próbują odciąć główne zgrupowanie Sił Zbrojnych Ukrainy od Ukrainy, atakując ze wschodniej i zachodniej flanki.
"Deszcz, błoto pośniegowe, śnieg, zimno, robaki, szczury i bomby szybujące... w rejonie Kurska praktycznie trzyma cię za rękę" - mówił w rozmowie z brytyjskim tygodnikiem sierżant 95. Brygady Desantowo-Szturmowej Rusłan Mokrycki. Według niego Rosjanie mogą zrzucić "do 40 bomb szybujących na jedną pozycję w ciągu kilku godzin".
Korea Północna na pomoc Rosji
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na początku listopada poinformował o obecności 11 tys. żołnierzy Korei Płn. w obwodzie kurskim. W weekend dotarły informacje ukraińskiego wywiadu wojskowego o potwierdzeniu śmierci 30 z nich w toczonych walkach. Śmierć koreańskich żołnierzy potwierdził również amerykański Pentagon.
Zdaniem prezydenta Ukrainy Rosjanie starają się ukryć obecność koreańskich żołnierzy. "Podczas szkolenia zabroniono im nawet pokazywania twarzy" - podał w poniedziałek Zełenski na Telegramie.
Według Zełenskiego nie ma powodu, by północnokoreańscy żołnierze ginęli w walce. "Jedynym powodem jest szaleństwo Putina, które ogarnęło Rosję i doprowadziło do eskalacji tej wojny. Będziemy nadal bronić naszych pozycji" - zadeklarował prezydent.
Władimir Putin chce odzyskać obwód kurski do 20 stycznia
Głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrski długo utrzymywał plan operacji kurskiej w tajemnicy, tak by zaskoczyć Rosjan.
Jednym z celów operacji było odsunięcie wojsk rosyjskich od działań w Donbasie. To udało się tylko częściowo. Mimo to, okupując część terytorium przeciwnika, Kijów uzyskał ważną kartę przetargową w ewentualnych negocjacjach pokojowych z Moskwą.
W listopadzie Władimir Putin wyznaczył rosyjskiej armii cel wyparcia Ukraińców z obwodu kurskiego do 20 stycznia, czyli momentu objęcia władzy w USA przez prezydenta elekta Donalda Trumpa.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!