Stanowcze słowa Trumpa o ostrzałach w głębi Rosji. "To szaleństwo"
"Kategorycznie nie zgadzam się z ostrzałami rakietowymi sięgającymi setki mil w głąb Rosji" - oznajmił Donald Trump w najnowszym wywiadzie dla tygodnika "Time". Zdaniem prezydenta elekta działania te przyczyniają się do eskalacji wojny i pogarszania sytuacji pod względem humanitarnym. "To szaleństwo" - ocenił.
W czwartek tygodnik "Time" ogłosił, że Człowiekiem Roku 2024 magazynu został Donald Trump. Redakcja uargumentowała swój wybór podając, że republikanin miał "ogromny wpływ na amerykańską politykę i rolę Stanów Zjednoczonych na świecie".
W najnowszym numerze gazety ukazał się obszerny wywiad z prezydentem elektem, w którym odniósł się do wojny w Ukrainie i skrytykował uderzanie przez armię Kijowa w cele znajdujące się na terytorium Federacji Rosyjskiej z zachodniej broni przekazanej przez USA.
Wojna w Ukrainie. Donald Trump krytykuje użycie pocisków ATACMS na terenie Rosji
"To szaleństwo. Kategorycznie nie zgadzam się z ostrzałami rakietowymi sięgającymi setki mil w głąb Rosji" - oznajmił Donald Trump, nazywając takie działanie eskalacją wojny i pogarszaniem sytuacji zwłaszcza pod względem humanitarnym. "Nie powinno być na to zgody" - zastrzegł.
Dziennikarz zwrócił się również do prezydenta elekta, czy rozmawiał z Władimirem Putinem od czas zwycięstwa w wyborach prezydenckich, ale republikanin odmówił odpowiedzi, uznając ją za "niestosowną".
Donald Trump zapytany o to, czy w przypadku braku zgody ze strony ukraińskiej na porozumienie pokojowe przygotowywane przez jego administrację Stany Zjednoczone zakończą przekazywanie pomocy wojskowej, humanitarnej i wywiadowczej powiedział, że nie ujawni swojego planu, ponieważ wówczas stałby się on "bezwartościowy".
Ukraina uderza pociskami ATACMS. Rosja odpowiada Oresznikiem
W niedzielę 17 listopada amerykańskie media przekazały, że prezydent Joe Biden podjął decyzję o zgodzie na użycie pocisków ATACMS na terytorium Rosji. Rakiety mają zasięg 300 kilometrów. Do tej pory Kijów mógł atakować systemami HIMARS o zasięgu 80 kilometrów.
Amerykańskie redakcje wskazują, że decyzja USA jest związana ze spodziewaną ofensywą w obwodzie kurskim oraz działaniami Korei Północnej, która wspiera Rosję, wysyłając żołnierzy do Ukrainy. Użycie ATACMS ma być "sygnałem" dla Pjongjangu, by przestał wspierać Moskwę.
Dwa dni później informacje o użyciu przez Ukrainę amerykańskich pocisków potwierdziło Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej. Ostatni taki atak został odnotowany przez Kreml w środę, w związku z czym Moskwa już zapowiedziała odwet.
Amerykański wywiad ostrzegł tego samego dnia, że armia Władimira Putina będzie chciała ponownie użyć hipersonicznego pocisku Oresznik, którym w czwartek 21 listopada ostrzelany został Dniepr. Rosyjski dyktator przekonywał wówczas w orędziu do narodu, że uderzenie to odpowiedź na użycie przez Kijów zachodnich systemów ATACMS na terenie Rosji.
Więcej informacji o wojnie w Ukrainie w raporcie specjalnym Interii.
Źródło: "Time"
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!