Rosja triumfuje. Wojsko twierdzi, że odbiło Ukraińcom część obwodu kurskiego
Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało o rzekomym wyzwoleniu dwóch osad w obwodzie kurskim. Mowa o wsiach Nowaja Sorochina i Pokrowski. Resort poinformował także o uderzeniach na dziesięc ukraińskich jednostek, które znajdują się na tym terytorium.

Informacje o sytuacji na froncie w obwodzie kurskim pojawiły się w kanałach społecznościowych rosyjskiego resortu obrony.
"Jednostki grupy Sił Północ kontynuowały działania ofensywne, podczas których wyzwoliły osady Nowaja Sorochina i Pokrowski" - napisano w komunikacie, dodając jednocześnie, że w obwodzie kurskim doszło do szturmu na pozycje dziesięciu ukraińskich brygad broniących się w rejonie miejscowości Darino, Łubimowka, Nowy Put i Plechowo.
W informacji przypomniano także mieszkańcom, że na terytorium przygranicznych obwodów: kurskiego, białgorodzkiego i briańskiego nadal obowiązuje "reżim operacji antyterrorystycznej".
Uderzenia lotnictwa operacyjno-taktycznego i sił rakietowych przeprowadzone zostały także, według informacji rosyjskiego ministerstwa, na obszary koncentracji ukraińskich wojsk znajdujących się na terytorium obwodu sumskiego.
Atak Ukrainy na Rosję. Siły Zbrojne Ukrainy okopane w obwodzie kurskim
Na temat sytuacji w obwodzie kurskim, na antenie telewizji Freedom, wypowiedział się były szef Służby Wywiadu Zagranicznego Ukrainy Mykoła Małomuż. Były wojskowy potwierdził, że ukraińscy żołnierze znajdują się w defensywie. Są jednak dobrze ufortyfikowani i ataki Rosjan nie przynoszą znaczących korzyści.
- Najważniejsze, że operacja kurska zdemobilizowała wojskowe i polityczne kierownictwo Federacji Rosyjskiej pod przewodnictwem dyktatora Władimira Putina. Od pierwszych dni operacji był zdezorientowany (...) Putin oświadczył, że jest to operacja dywersyjna, z którą poradzi sobie FSB. Mijają dwa miesiące i Siły Zbrojne Ukrainy nadal są w regionie - mówił.
Małomuż zwrócił także uwagę na zaangażowanie pokaźnych sił rosyjskich w obwodzie kurskim. Na miejscu ma znajdować się blisko 55 tysięcy wojskowych, którzy przydatni byliby chociażby w Donbasie.
- Zachód zrozumiał, że Ukraina nie pozostaje bezczynna, ale działa. To dało naszym sojusznikom motywację do bardziej zdecydowanego działania w walce z rosyjską agresją - podsumował.
Ukraińska ofensywa na obwód kurski rozpoczęła się 6 sierpnia. Wówczas to pierwsze jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy przedostały się przez granicę i zajęły pobliskie miejscowości. Już w pierwszych godzinach ukraińscy żołnierze byli w stanie przejąć pełną kontrolę m.in. nad miejscowością Sudża.
-----