Prokuratura o Majdanie: Ukraińcy nie ginęli z rąk Rosjan
- To ukraińscy funkcjonariusze organów bezpieczeństwa zabijali i popełniali brutalne przestępstwa - mówił o działaniach na Euromajdanie Ołeksij Donski z ukraińskiej Prokuratury Generalnej. Podkreślał, że ataki były inspirowane przez Moskwę. Zamieszki spowodowały ucieczkę do Rosji prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. 10 lat po tych wydarzeniach Kijów walczy o niepodległość w wojnie z rosyjskim najeźdźcą.
- Chociaż wiele osób chciałoby usłyszeć, że na Majdanie byli rosyjscy snajperzy i funkcjonariusze organów bezpieczeństwa, to tak naprawdę ich tam nie było. To piękna wersja, ale nie ma pokrycia w faktach. To ukraińscy funkcjonariusze organów bezpieczeństwa zabijali i popełniali brutalne przestępstwa, otrzymując instrukcje od ukraińskich władz. (...) Oczywiście Federacja Rosyjska miała ogromny wpływ na te decyzje - powiedział Donski.
Według przedstawiciela Prokuratury Generalnej jesienią 2023 roku śledczy skierowali do sądu sprawę przeciwko obalonemu przez rewolucję godności prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Janukowyczowi i przedstawicielom sił bezpieczeństwa jego reżimu. Są oni oskarżeni o zorganizowanie i dokonanie zabójstw podczas demonstracji w dniach 18-20 lutego 2014 r.
Euromajdan. "Dowody na wpływ kierownictwa Rosji"
- Jeśli mówimy o organizatorach rozstrzeliwań (...), to podczas procesu będzie można usłyszeć bezpośrednie dowody na wpływ kierownictwa Federacji Rosyjskiej na te zbrodnie. Dotyczy to zarówno komunikacji na poziomie głów państw, jak i sił bezpieczeństwa. Jest to kwestia wpływu na podejmowanie decyzji - dodał Donski.
Podkreślił, że konkretne przykłady tego wpływu znajdują się w dowodach, które zostaną przedstawione w sądzie. Prokurator poinformował też, że 20 funkcjonariuszy rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) jest podejrzanych o współudział w przestępstwach.
- Dwudziestu funkcjonariuszy FSB, w tym pięciu generałów, kilkukrotnie przyjeżdżało do Ukrainy i wspólnie z SBU tworzyło odpowiednie materiały informacyjne, które stały się podstawą do popełnienia określonych czynów przestępczych - podsumował Donski.
Zmiana w Ukrainie. Ucieczka Wiktora Janukowycza
Rewolucja godności przeszła do historii Ukrainy jako masowe wystąpienia społeczne przeciwko prezydentowi Janukowyczowi. Demonstracje wybuchły w Kijowie w listopadzie 2013 roku w reakcji na odmowę podpisania przez Janukowycza umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. W ciągu kilku dni najkrwawszych starć z ukraińską milicją i oddziałami specjalnymi zginęło ponad stu protestujących. Zostali zapamiętani jako "Niebiańska Sotnia".
Protesty rewolucji godności trwały do lutego 2014 roku, kiedy Janukowycz uciekł do Rosji. Zapoczątkowało to serię wydarzeń, m.in. dokonaną przez Rosję aneksję ukraińskiego Krymu oraz wojnę ze wspieranymi przez Moskwę separatystami w Donbasie.
Wojna na Ukrainie. Władimir Putin zabrał głos
Konflikt ma swój ciąg dalszy. Niedługo miną dwa lata od pełnoskalowej agresji Rosji w Ukrainie. 24 lutego 2022 roku wojska rosyjskie zaatakowały ukraińskie pozycje. Uderzono m.in. w Kijów i zajęto przygraniczne tereny.
O wojnie na ukraińskim froncie mówił Władimir Putin podczas głośnego wywiadu z Tuckerem Carlsonem. Zdaniem rosyjskiego przywódcy kraje NATO zdają sobie sprawę z faktu przyszłej, dotkliwej porażki Ukrainy, a w związku z tym będą starać się doprowadzić do rozmów pokojowych.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
PAP/INTERIA.PL