"Rzeczy trzeba nazywać po imieniu". Pieskow mówi o "zamachu stanu"
- To był zamach stanu, sponsorowany przez zagranicę. Rzeczy trzeba nazywać po imieniu - ocenił ukraińską rewolucję z przełomu 2013 i 2014 roku rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. We wtorek przypada 10 rocznica rozpoczęcia drugiej największej fali protestów w Ukrainie od uzyskania niepodległości. "Dziesięć lat temu Ukraińcy prowadzili pierwszą kontrofensywę - przeciwko bezprawiu, próby pozbawienia nas europejskiej przyszłości" - napisał we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

10 lat temu - 21 listopada rozpoczęła się druga po pomarańczowej rewolucji, fala protestów i manifestacji w Ukrainie od uzyskania niepodległości - nazywana Euromajdanem.
Ukraińcy wyszli wtedy na plac Niepodległości w Kijowie, gdy były prezydent Wiktor Janukowycz nie podpisał umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
Euromajdan. Pieskow: Zamach sponsorowany przez zagranicę
O rewolucję został zapytany przez dziennikarzy rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. - Nazywamy to Majdanem, ale w rzeczywistości był to zamach stanu, sponsorowany przez zagranicę. Rzeczy trzeba nazywać po imieniu - odpowiedział.
Zdaniem Pieskowa, kwestia sponsorowania protestów przez "przedstawicieli zagranicznych krajów nie jest dla nikogo tajemnicą".
- Dla nas najważniejsze jest ociągnięcie naszych celów, dlatego trwa specjalna operacja wojskowa - zaznaczył, wykorzystując prokremlowską narrację w kontekście wojny w Ukrainie.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja
Euromajdan. Wołodymyr Zełenski o wydarzeniach sprzed 10 lat
Euromajdan 30 listopada 2013 został brutalnie stłumiony przez jednostki specjalne "Berkut", doprowadzając do fali oburzenia i rozlania się demonstracji na cały kraj. Podczas najkrwawszych starć życie straciło ponad 100 osób. Na cześć pomarańczowej rewolucji z 2004 oraz rewolucję z przełomu 2013 i 2014 roku 21 listopada obchodzony jest w Ukrainie Dzień Godności i Wolności.
"Dziesięć lat temu rozpoczęliśmy nowy rozdział walki. Dziesięć lat temu Ukraińcy prowadzili pierwszą kontrofensywę - przeciwko bezprawiu, próby pozbawienia nas europejskiej przyszłości, przeciwko naszej niewoli" - napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w serwisie X.
Masowe demonstracje w 2014 doprowadził do obalenia Wiktora Janukowycza, po której doszło do aneksji Krymu i wojny z wspieranymi przez Rosję separatystami w Donbasie.
W ostatnich dniach prezydent Zełenski ostrzegał, że w Rosji przygotowywany jest plan "Majdan 3", który ma pozwolić kremlowskim elitom na obalenie rządu w Kijowie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!