Najemnicy Prigożyna jadą na Białoruś. Media: Powstaje baza Grupy Wagnera
"Wszyscy najemnicy Wagnera, którzy brali udział w buncie, jadą na Białoruś. Baza Grupy Wagnera będzie w Baranowiczach" - twierdzi Igor Suszko, powołujący się na źródła współpracujące z Władimirem Oseczkinem. Pozostałe siły mają pozostać w bazie wojskowej Molino w Rosji.
Oficjalnie nadal nie wiadomo, gdzie znajduje się "kucharz Putina" i jaki będzie los żołnierzy, którzy wraz z nim brali udział w "marszu sprawiedliwości".
Z informacji przedstawionych przez korespondenta telewizji RTVI, lider Grupy Wagnera miał zostać zauważony w hotelu Green City w Mińsku.
- Informacje o gościach są poufne, nawet gdyby u nas mieszkał, nie byłbym w stanie przekazać państwu takich danych - poinformowała obsługa ośrodka.
Według białoruskich mediów opozycyjnych prace związane z budową baz wojskowych dla najemników Grupy Wagnera już się rozpoczęły. Jak podaje kanał Telegram "Białoruski Gajun", prace trwają w obwodzie mohylewskim, 200 kilometrów od granicy z Ukrainą.
- Pracujemy już dzisiaj. Mamy zadanie zbudowania (obozu - red.) do jutrzejszego lunchu - mówił jeden z informatorów.
Do obozu przyjechać ma blisko 8000 najemników. Powierzchnia jednostki wyniesie 24 tysiące metrów kwadratowych.
W. Kowalewski: Prigożyn na Białorusi to element planu Kremla
Wyjazd najemników Grupy Wagnera na Białoruś, to zdaniem części ekspertów element planu, który przygotowany został przez Władimira Putina i kierownictwo na Kremlu.
Jak twierdzi Walerij Kowalewski, przedstawiciel ds. zagranicznych Zjednoczonego Gabinetu Tymczasowego Białorusi, dyktatura w Mińsku może mieć poważne problemy w związku z przerzuceniem sił prywatnej armii.
- Jewgienij Prigożyn jest częścią kremlowskiego planu przejęcia władzy na Białorusi. Może zrealizować życzenia Putina dotyczące okupacji kraju - ocenił.
Według białoruskiego opozycjonisty w Moskwie mógł powstać plan, w którym Jewgienij Prigożyn zostanie wykorzystany do wykonania aneksji Białorusi w skład Federacji Rosyjskiej.
- Może przygotować zamach stanu przeciwko Łukaszence i rozpocząć potężną kampanię wciągania Białorusi do Federacji Rosyjskiej. W końcu, chociaż Prigożyn i jego grupy są najemnikami, są kontrolowani przez FSB - podkreślił.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
