Nagły ruch białoruskiego wojska. Przenoszą jednostki pod granicę
Dowództwo Sił Zbrojnych Białorusi zdecydowało o pilnym przeniesieniu pułku rakietowego w granice obwodu mohylewskiego w pobliżu granicy z Rosją. Prawdopodobnie decyzja związana jest z coraz częstszymi atakami ukraińskich dronów na cele wojskowe znajdujące się w Federacji Rosyjskiej.
O przerzucie jednostek obrony powietrznej poinformował niezależny projekt monitorujący ruchy wojsk "Białoruski Gajun". Jak przekazano, 740. pułk rakiet przeciwlotniczych Sił Zbrojnych Białorusi, który do tej pory znajdował się w obwodzie klimowickim został przeniesiony tuż pod granicę z Rosją.
Wspomniany pułk wchodzi w skład Północno-Zachodniego Dowództwa Operacyjnego i wyposażony jest między innymi w system obrony powietrznej Osa-AKM.
"Oddziały stacjonują w pobliżu osady Fedotowa Buda, w bezpośrednim sąsiedztwie granicy z Rosją (obwód smoleński). Odległość od miejscowości do granicy wynosi około pięć kilometrów" - napisano.
Oficjalnie nie jest znany cel przeniesienia jednostki. Jak podkreślają analitycy w najbliższej okolicy nie ma obiektów przemysłowych, które można określić mianem strategicznie ważnych. W pobliskich powiatach usytuowane są głównie przedsiębiorstwa przemysłu lekkiego i spożywczego.
"Załóżmy, że ze względu na niezdolność rosyjskiej obrony powietrznej do całkowitego zapobieżenia atakom dronów, białoruskie wojsko poważnie podjęło się zadania osłony przestrzeni powietrznej na wschodzie Białorusi" - czytamy.
Ilja Jewłasz: Istnieje ryzyko ataków z Białorusi
O stałym zagrożeniu dla Ukrainy ze strony Białorusi przekonuje rzecznik Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy Ilja Jewłasz. W rozmowie z kanałem "1+1" wojskowy stwierdził, że ukraińska armia jest w stałej gotowości do obrony w przypadku ewentualnych, ponownych ataków z tego kierunku.
- Widzieliśmy już, jak tzw. białoruski "prezydent" zapewnił terytorium ofensywie wojsk rosyjskich na początku inwazji na pełną skalę. Oczywiście nie wykluczamy wykorzystania lotnictwa z ich terytorium - stwierdził.
- Oczywiście, że Białoruś stwarza zagrożenie, zarówno atakami rakietowymi, jak i bombowymi. Jesteśmy gotowi na różne wydarzenia, monitorujemy ruch samolotów, ich starty, korzystamy z wywiadu i informacji partnerów - dodał.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
