Media: Elity w popłochu uciekają z Moskwy. Kosmiczne ceny biletów
Elity uciekają prywatnymi samolotami z Moskwy - podaje zarówno białoruska, niezależna NEXTA, jak i rosyjska telewizja Tsargard TV. Oligarchowie i przedstawiciele władz kierują się głównie do Petersburga, a także poza granice kraju. Wyprzedane miały zostać wszystkie bilety lotnicze z Moskwy do Stambułu, Astany i Tbilisi, z kolei ceny za lot do Erywania wzrosły blisko 20-krotnie.
"Czy elity uciekają?" - zastanawiają się dziennikarze NEXTY. Na opublikowanych przez białoruskich blogerów mapach, widać nagromadzenie prywatnych samolotów kierujących się z Moskwy do Petersburga. Jedną z osób, które miały wylecieć ze stolicy jest premier Rosji Michaił Miszustin.
Według NEXTY Rosję miał opuścić "najbogatszy członek rosyjskiego rządu", wicepremier, minister przemysłu i handlu Denis Manturow.
Informację o wzmożonym ruchu samolotów podaje również stacja Tsargard TV, której właścicielem jest oligarcha Konstantin Małofiejew.
"Elity uciekają z Moskwy. Świadczą o tym dane z radarów, które są aktywnie dystrybuowane w Internecie. W szczególności pojawiła się informacja, że kilka odrzutowców biznesowych jest wysyłanych ze stolicy do Petersburga jednocześnie" - podaje stacja.
Rosyjski bloger Baza zauważa, że wyprzedane zostały wszystkie loty z Moskwy do Stambułu, Astany i Tbilisi. Z kolei za lot do stolicy Armenii Erywania należy zapłacić 198 tys. rubli - równowartość ponad 9,5 tys. złotych. Podobny lot w "normalnych" warunkach jest blisko 20-krotnie tańszy i kosztuje ok. 500 złotych.
Prigożyn idzie w głąb Rosji. Reakcja Putina
Popłoch wśród rosyjskich elit ma związek z "marszem po sprawiedliwość" Grupy Wagnera. W piątek wieczorem szef bojowników Jewgienij Prigożyn oświadczył, że pozycje jego prywatnej armii zostały ostrzelane przez siły rosyjskie i zapowiedział "zemstę". Kilka godzin później siły Grupy Wagnera przejęły Rostów nad Donem. Mają kierować się w stronę Moskwy, w której wprowadzono dodatkowe środki bezpieczeństwa.
W oświadczeniu w sobotę prezydent Rosji Władimir Putin podkreślił, że działania Grupy Wagnera są "ciosem w plecy". - Rosyjskie Siły Zbrojne otrzymały rozkaz zneutralizowania tych, którzy zorganizowali zbrojną rebelię - podkreślił.
W odpowiedzi Prigożyn podkreślił, że nikt nie podda się Federalnej Służbie Bezpieczeństwa. - Nie chcemy żeby kraj żył dalej w korupcji i kłamstwie - dodał szef Grupy Wagnera.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!