Eksplozje w Rosji. Nieoficjalnie: To pierwsze takie uderzenie na terytorium kraju
Ukraińskie Siły Zbrojne dokonały skutecznych ataków na systemy obrony powietrznej S-300 znajdujące się w obwodzie biełgorodzkim w Rosji - donoszą rosyjskie kanały obserwujące przebieg wojny. Najprawdopodobniej do przeprowadzenia ostrzału użyte zostały rakiety HIMARS, co oznaczałoby pierwsze uderzenie tego typu pociskami w cele znajdujące się na terytorium Rosji.
Informacje o ataku pojawiły się między innymi na rosyjskim kanale ASTRA. Według analityków rosyjski sprzęt został wykryty w rejonie Koroczan, a następnie skutecznie trafiony, powodując tzw. stratę bezpowrotną.
"Zaatakowano miejsce rozmieszczenia Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej i spłonęło kilka jednostek sprzętu wojskowego. Już podczas gaszenia pożaru wybuchła amunicja, co doprowadziło do śmierci sekretarza bezpieczeństwa rady regionu Igora Niecziporenki i ranienia kierowników administracji wiejskich" - napisano.
Doniesienia pośrednio potwierdzone zostały przez gubernatora obwodu biełgorodzkiego Wiaczesława Gładkowa. Polityk we wpisie w mediach społecznościowych poinformował o śmierci Niecziporenki i obrażeniach kilku innych urzędników, nie ujawniając co było bezpośrednią przyczyną.
"W rejonie koroczańskim doszło do sytuacji nadzwyczajnej. W wyniku detonacji amunicji zmarł zastępca szefa administracji rejonu, sekretarz bezpieczeństwa rady regionu Igor Wiktorowicz Niecziporenko" - stwierdził.
"W wyniku eksplozji ranny został naczelnik okręgu Nikołaj Niestierow oraz sołtysi rejonów wiejskich Andriej Wiedenin i Igor Szewliakow" - dodał, podkreślając, że obydwaj mają lekkie obrażenia.
Wojna w Ukrainie. Siły Zbrojne uderzyły w cele na Krymie
Uderzenie w system obrony powietrznej S-300 w obwodzie biełgorodzkim, jeśli zostanie potwierdzone przez ukraiński Sztab Generalny, będzie kolejnym celnym ciosem w ten rodzaj sprzętu.
Kilkanaście dni wcześniej agenci partyzanckiego ruchu ATESZ poinformowali o ataku Sił Zbrojnych Ukrainy na lotnisko Dżankoj na okupowanych przez Rosjan Krymie. W tym przypadku trafiony został system S-400.
Zdaniem obserwatora wojskowego Ołeksandra Kowalenki to kolejny element zaplanowanej operacji usunięcia rosyjskiej obrony powietrznej z tego terytorium.
- Jeszcze na początku 2024 roku Krym był drugą najgęstszą strefą obrony powietrznej, po Moskwie i obwodzie moskiewskim. A od drugiej połowy roku, mówiąc delikatnie, tak już nie jest - stwierdził.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!