Rozpoczynające się w środę posiedzenie Sejmu z pewnością nie było najłatwiejsze dla polityków Lewicy, którzy otoczeni przez dziennikarzy tłumaczyli się z wyniku wyborczego. Formacja uzyskała piąty wynik, z poparciem na poziomie 6,3 proc. Czy partia pod przewodnictwem Włodzimierza Czarzastego przetrwa kryzys? - Lewica istnieje, bo istnieje jako ruch społeczny i idea od ponad 140 lat i będzie istniała dalej. Pytanie, jak się będzie rozwijała i dla mnie jest jasne, że na pewno nie przez podział - mówi Interii Anna Maria Żukowska. Szefowa klubu Lewicy startowała do Parlamentu Europejskiego z pierwszego miejsca na Mazowszu, mimo to mandatu nie zdobyła. Posłanka podkreśla, że start z okręgu nr 5 był jej decyzją. - Słuszną decyzją, przemyślaną. Startowałam po to, żeby wspierać całą kampanię wyborczą w terenie, w którym lewica nigdy nie miała mandatu do europarlamentu - podkreśla Żukowska. Zmiany w koalicji? "Wybory nie mają znaczenia" Polityków Lewicy pytaliśmy czy biorąc pod uwagę stosunkowo słaby wynik ich partii oraz wysoki Koalicji Obywatelskiej, dopuszczają możliwość zmian w koalicyjnym podziale ministerstw. - Mam wrażenie, że wynik w wyborach europejskich nie ma żadnego związku z umową koalicyjną - mówi nam minister nauki Dariusz Wieczorek. - Umowę podpisały cztery partie. Są w niej zapisy dotyczące tej kadencji Sejmu i Senatu. Ja tę umowę negocjowałem i zgodnie z jej zapisami można ją zmienić za zgodą wszystkich partnerów. Ani wybory samorządowe, ani europejskie nie mają w tym zakresie żadnego znaczenia - ocenia minister. Najbliższym sprawdzianem sił w koalicji będzie ustawa o związkach partnerskich. Przedstawiciele Lewicy i PSL zdążyli już sobie zaprzeczyć w tej sprawie, ale minister ds. równości Katarzyna Kotula ma nadzieję, że na rządowym spotkaniu w przyszłym tygodniu zapadnie pozytywna decyzja i do Sejmu trafi wspólny projekt rządu. - Rozmowy są dobre. To kwestia tego jak finalnie projekt ma wyglądać. Chcemy go w czerwcu wpisać do wykazu prac rządu - zaznaczyła Kotula podczas rozmowy z dziennikarzami w Sejmie. Jeśli jednak rozmowy nie przyniosą rezultatu i projektowi sprzeciwi się PSL, chociażby ze względu na sprawę adopcji, Lewica złoży projekt poselski. Problem w tym, że prawdopodobnie tylko projekt rządowy może liczyć na większość w Sejmie. Kotula podkreśla, że decyzja musi zapaść w czerwcu. Zdaniem Wieczorka porozumienie jest możliwe. - Jestem pewny, że w przypadku związków partnerskich taki kompromis możemy osiągnąć. Wybory się skończyły, już nie ma co się różnić. Trzeba siąść do stołu i ten kompromis wypracować - powiedział Interii. W Lewicy mówią o zmianach. Programowych i personalnych Minister Wieczorek przekazał nam również, że latem Lewicę czeka "poważna dyskusja" i podsumowanie ostatnich trzech kampanii wyborczych. - Brakuje mi dzisiaj jednej rzeczy. Wszyscy wiedzą, że Lewica to związki partnerskie, kobiety, natomiast Lewica ma naprawdę świetny program gospodarczy, programy wspierania małych i średnich przedsiębiorców, kwestie ochrony zdrowia, edukacji, nauki. Myślę, że trzeba w tej chwili zacząć przede wszystkim o tym mówić, bo tego oczekują Polacy - uważa Wieczorek. Zbliżająca się analiza sytuacji ma mieć w Lewicy charakter nie tylko dyskusji. Efektem ma być nowy plan. Pytanie czy Lewicy uda się do niego przekonać wyborców bez zmian personalnych. - Potrzebna jest informacja dlaczego nie docieramy z naszymi programami do Polek i Polaków i dlaczego nie przekonujemy ich do Lewicy. To będzie wymagało też poważnych badań. Najpierw trzeba zobaczyć gdzie popełniamy błąd i później przygotować strategię. I dopiero pod tę nową strategię wybierać nowe kierownictwo. Zmiany w kierownictwie na kongresie pewnie nastąpią w przyszłym roku, ale trzeba to robić ze spokojem - mówi Interii minister nauki. Zmiany mogą nastąpić na przyszłorocznym kongresie partii. Wtedy kończy się kadencja obecnych władz. Ale przed członkami partii decyzja trudna, bo ewentualne zmiany mogą mieć wpływ na pozycję partii. - Trzeba wziąć pod uwagę, że każde kierownictwo partii koalicyjnej to też istotna sprawa, bo ci ludzie dogadali się ze sobą, tworząc tę koalicję. Warto, żeby ze sobą dalej współpracowali. Natomiast w każdej partii będą wybory, w każdej będą zmiany. Ale to wszystko w przyszłym roku - zaznacza Dariusz Wieczorek. Jakub Krzywiecki ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!