Ponad ćwierć miliona na delegacje Grodzkiego. PiS rekomenduje, żeby z nim nie latać

Jakub Szczepański

Jakub Szczepański

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
2
Udostępnij

Zagraniczne delegacje lotnicze marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego z PO pochłonęły ponad ćwierć miliona złotych. Najdroższa okazała się głośna podróż do Miami z lutego 2022 r., którą opisała Interia. Delegacja kosztowała łącznie 113 289,24 zł. To rekordowa kwota, bo średnio oficjalna podróż marszałka pochłania ponad 11,2 tys. zł. W składach delegacji bardzo rzadko znajdują się politycy PiS. - Rekomendacja dla PiS jest taka, żeby nie brać udziału w wyjazdach z marszałkiem - zdradził nam Marek Pęk, wicemarszałek Senatu z ramienia tej partii.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki
Marszałek Senatu Tomasz GrodzkiWojtek LaskiEast News

W kuluarach izby wyższej to żadna tajemnica, że najważniejszy z senatorów lubi podróżować. Jak pisaliśmy w Interii, Tomaszowi Grodzkiemu niemal za każdym razem towarzyszy dyrektor jego gabinetu: - Zgodnie z praktyką przyjętą w Kancelarii Senatu dyrektor gabinetu nie tylko nadzoruje, ale też sam wykonuje zadania zarówno na miejscu jak i wszędzie, gdzie marszałek Senatu przebywa, pełniąc swoje obowiązki - jeszcze w maju tłumaczyła Interii Małgorzata Daszczyk.

Próbowaliśmy się dowiedzieć, kto jeszcze lata z marszałkiem, gdzie i w jakim celu podróżowały senackie delegacje oraz jakie były koszty poszczególnych wyjazdów. Odpowiedź Kancelarii Senatu nie uwzględnia pełnego składu osobowego podróży, ale obejmuje okres od 12 listopada 2019 r. do 5 maja 2022 r., kiedy izba otrzymała nasz wniosek o informację publiczną. Jak się okazuje, w tym czasie samolot z Tomaszem Grodzkim latał poza granice Polski 26 razy.

Na przekazanej nam liście uczestników delegacji, Centrum Informacyjne Senatu uwzględnia m.in. szefa Kancelarii Senatu, poszczególnych polityków, ekspertów jak mec. Michał Wawrykiewicz, a nawet żonę marszałka Joannę Grodzką, która uczestniczyła w audiencji u papieża. W odpowiedzi nie znajdziemy natomiast senackich dyrektorów, mimo że, jak usłyszeliśmy, z Grodzkim latali.

Zrezygnowali z Abu Zabi

Jeszcze w lutym wszystkie media obiegła wieść o podróży marszałka Senatu do Stanów Zjednoczonych. Jak pisaliśmy wówczas w Interii, wylot mocno zdenerwował Donalda Tuska. - Szef nie chciał, żeby sprawa wypłynęła do mediów, a Kancelaria Senatu chwali się tym wyjazdem na swojej stronie internetowej - podkreślał jeden z naszych rozmówców.

Oficjalne delegacje Tomasza Grodzkiegointeria.pl

Tomasz Grodzki najwyraźniej nie przejął się krytyką mediów, bo kiedy ujawniliśmy, że kolejnym przystankiem na mapie senackich podróży ma być Dubaj, nie zamierzał zmieniać planów: - Jeżeli w ogóle wyjazd dojdzie do skutku, to będzie on (wyjazd - red.) do Abu Zabi, do szefa parlamentu i do premiera Emiratów Arabskich, jako że zależy nam na dywersyfikacji źródeł pochodzenia paliw kopalnych, w tym gazu i ropy - tłumaczył kilka dni później w Senacie.

Nasze źródła spekulują, że Tomasz Grodzki zrezygnował z podróży do Zjednoczonych Emiratów Arabskich po dyskusji z Donaldem Tuskiem i publikacji Interii. Jakkolwiek by nie było, delegacja do ZEA nie widnieje w zestawieniu udostępnionym nam przez Centrum Informacyjne Senatu. Jest tam za to wiele innych interesujących pozycji.

Wylot nawet co dwa dni

Z zestawienia wynika, że w 2020 r. grupa senatorów odwiedziła Japonię na zaproszenie przewodniczącej Izby Radców. Diety, noclegi i przelot zamknęły się w kwocie 75 529,58 zł. Po wylocie do Miami to druga pozycja w całym zestawieniu. Na uwagę zasługuje choćby dwudniowy wyjazd do Austrii (10 031 zł - red.), gdzie marszałek obchodził uroczystą rocznicę Odsieczy Wiedeńskiej oraz rocznicę wizyty Ojca Świętego.

Do droższych wizyt należy zaliczyć również te z października 2020 r. we Włoszech. Marszałek Tomasz Grodzki i inni senatorowie odwiedzili wówczas Rzym w związku z XXV Jubileuszowym Walnym Zjeździe Związku Polaków. Cena? 17 603 zł. I chociaż na świecie trwała pandemia, a parlamentarzyści znacznie ograniczyli swoje aktywności w 2021 r., marszałek miewał bardzo intensywne delegacje.

Przykładowo: 25 i 26 czerwca Tomasz Grodzki wraz z senatorami PO: Ewą Matecką, Januszem Pęcherzem oraz Aleksandrem Pociejem odwiedzili Paryż (5 550 zł - red.). Ledwie dwa dni później, 28 czerwca marszałek siedział już z nową delegacją w samolocie specjalnym do Akwizgranu (4 681,67 zł - red.).

Delegacje Tomasza Grodzkiegointeria.pl

Do 5 maja 2022 r. Tomasz Grodzki zdążył jeszcze odwiedzić m.in. amerykańskie Saint Loius (14 281 zł - red.), Ateny (7 859 zł - red.), Brukselę (6 254 zł - red.) i słynne już Miami, któremu tak mocno sprzeciwiał się Donald Tusk. Trudno jednak dziwić się szefowi PO: wylot na Florydę kosztował 113 289 zł i jest najdroższy w zestawieniu uwzględniającym samolotowe delegacje marszałka Senatu.

PiS nie lata z Grodzkim

W zestawieniu obejmującym oficjalne delegacje marszałka z ostatniej kadencji brylują głównie politycy PO i opozycji. Na liście znajdziemy jednak podróż Marii Koc z PiS, która na początku 2021 r. poleciała do Wilna. W drugiej połowie lutego, tuż przed wybuchem wojny na Ukrainie, do Kijowa udał się także wicemarszałek Marek Pęk z PiS. Za kulisami słychać, że politycy z Nowogrodzkiej unikają Grodzkiego jak ognia.

- Bardzo negatywnie oceniamy wiele obszarów działalności Tomasza Grodzkiego. W szczególności ten dotyczący polityki zagranicznej. Jest mnóstwo zarzutów, nawet ze strony MSZ, że realizuje swoją agendę, nie konsultuje się z resortem i wysyła sprzeczne komunikaty - twierdzi Pęk.

Jak mówi nam wicemarszałek z PiS, przed rosyjską agresją zrobił wyjątek i wybrał się w oficjalną delegację, bo polityk PO chciał, aby "wznieść się ponad podziały". Końcem tej międzypartyjnej współpracy oraz wspólnych delegacji miało być głośne wystąpienie Grodzkiego, w którym polityk oskarżał Polskę o finansowanie reżimu Władimira Putina.

- Od samego początku był duży dystans do tego, co robi marszałek. Nie było zakazu, ale zalecaliśmy senatorom dużą ostrożność - tłumaczy Interii Pęk. - Orędzie do narodu ukraińskiego było przekroczeniem Rubikonu i od tego momentu rekomendacja dla PiS jest taka, żeby nie brać udziału w wyjazdach z Tomaszem Grodzkim - podkreślił.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Müller w "Graffiti". Będzie podatek od zysków nadzwyczajnych?
      Müller w "Graffiti". Będzie podatek od zysków nadzwyczajnych?Polsat NewsPolsat News
      Przejdź na