Deklaracja ideowa PO w drugim kwartale roku. Znajdzie się w niej rozdział Kościoła od państwa
Platforma Obywatelska nową deklarację ideową zaprezentuje w drugim kwartale roku, a nie w styczniu, jak wcześniej zapowiadano. Znajdzie się w niej m.in. rozdział Kościoła od państwa. - Platforma nie będzie partią antyreligijną, ale sprawy kościelne muszą być postawione jasno. Inaczej niż do tej pory – mówi Interii Tomasz Siemoniak, szef zespołu pracującego nad nowym dokumentem.
Nowa deklaracja ideowa ma być jedną z najważniejszych inicjatyw wewnętrznych Platformy Obywatelskiej w 2021 roku. Poprzedni taki dokument powstał 20 lat temu, jednak tezy w nim zawarte są dziś mało aktualne. Pierwotnie PO chciała, by nowa deklaracja została zaprezentowana pod koniec stycznia - kiedy Platforma będzie obchodzić 20-lecie istnienia. Specjalne wydarzenie związane z "urodzinami" PO zostało jednak przesunięte wstępnie na maj lub czerwiec. W związku z tym opóźni się też prezentacja nowej deklaracji.
PO liczy, że w tym czasie uda się dopracować ten dokument. Obecnie trwają konsultacje z regionami. Do tej pory zdalne spotkania odbyły się z przedstawicielami siedmiu województw, pozostało dziewięć. Dopiero później wnioski i uwagi zostaną przekazane do kilkuosobowego zespołu, który ma przygotować treść dokumentu. Projekt następnie trafi do konsultacji z parlamentarzystami.
"Ta kwestia musi się znaleźć w deklaracji"
Mimo że prace nie są jeszcze zaawansowane, to kilkanaście dni temu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powiedział w rozmowie z Polsat News, że w deklaracji na pewno znajdzie się rozdział Kościoła od państwa.
- Wszyscy uważają, że to jest oczywiste. Zauważyłem tę wypowiedź Rafała Trzaskowskiego i pewnie przekazano mu to jako pewną oczywistość. Zresztą, w pierwszej deklaracji były odniesienia do Jana Pawła II. W nowej pewnie tego nie będzie, ale kwestia Kościoła w sensie instytucjonalnym, jego upolitycznienia, wymaga od nas zmierzenia się z tym tematem - mówi Interii Tomasz Siemoniak, szef zespołu koordynującego prace nad nową deklaracją.
- Wszyscy są absolutnie przekonani, ja również, że ta kwestia musi się znaleźć w deklaracji. Tak jak i wszyscy są przekonani, że tematu aborcji nie powinniśmy w tym dokumencie zamieszczać - uważa Siemoniak.
Spór wewnątrz PO
Tymczasem w Platformie, już na początkowym etapie tworzenia deklaracji, zrodził się spór dotyczący właśnie kwestii rozdziału Kościoła od państwa. Poseł Tomasz Głogowski przyznał w rozmowie z Interią, że nie ma potrzeby wprowadzania takiego zapisu, bo kwestię tę reguluje konstytucja. Część lewicowych działaczy PO jest jednak innego zdania.
W zespole koordynującym prace, jak zaznacza Siemoniak, są zarówno politycy o optyce chadeckiej, jak Jan Olbrycht, oraz lewicowej, jak Marek Borowski. Ich obecność ma być gwarancją racjonalnego podejścia do tematu.
- Platforma nie będzie partią antyreligijną, ale sprawy kościelne muszą być postawione jasno. Inaczej niż do tej pory. Nie chodzi o przesuwanie akcentów, ale wagę tematu. To takie sprawy, których nie możemy pominąć. Inaczej ta deklaracja będzie o niczym, jeśli z kilkoma wielkimi tematami się nie zmierzymy - przyznaje Siemoniak.
Łukasz Szpyrka