Starcie Kaczyński-Giertych. Sprawą zajmie się Komisja etyki poselskiej
Sejmowa Komisja etyki poselskiej zajmie się starciem Jarosława Kaczyńskiego z Romanem Giertychem na sali sejmowej - potwierdził w rozmowie z Interią jeden z członków komisji.

Czy sejmowa Komisja etyki poselskiej zajmie się sprawą starcia na sali sejmowej Jarosława Kaczyńskiego z Romanem Giertychem? - To jest oczywiste - przekazał Interii poseł Zbigniew Sosnowski z PSL, członek tej komisji.
Komisja spodziewa się przynajmniej dwóch wniosków - zarówno ze strony Jarosława Kaczyńskiego, jak i Romana Giertycha.
Komisja etyki poselskiej zajmie się starciem Kaczyński-Giertych
- Sami posłowie na pewno zadziałają. Zarówno jednej, jak i drugiej strony, wzajemnie się oskarżając. Myślę, że padły słowa, które nigdy w Sejmie paść nie powinny. Było to zachowanie, do którego nigdy nie powinno dojść - mówi nam poseł Sosnowski.
Które konkretnie słowa polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego ma na myśli? - Myślę o słowach z jednej, jak i drugiej strony. Wykrzykiwanie "morderca" na sali sejmowej jest co najmniej nie na miejscu - podkreśla Sosnowski.
Niewykluczone, że Komisja zajmie się nie tylko zachowaniem Kaczyńskiego i Giertycha, ale także innych polityków. Szczególnie aktywna była np. posłanka PiS Iwona Arendt, która wskazując na Giertycha palcem, wykrzykiwała "złaź, morderco!".
Awantura w Sejmie. Kaczyński do Giertycha: Łobuzie
Środowe posiedzenie Sejmu rozpoczęło się od starcia Jarosława Kaczyńskiego z Romanem Giertychem.
- Mamy tutaj na sali, można powiedzieć, głównego sadystę Giertycha - mówił Kaczyński, spoglądając w stronę miejsca, w którym zasiada poseł KO.
Na wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego zareagował, wywoływany przez niego, Roman Giertych. Polityk Koalicji Obywatelskiej wszedł na mównicę, gdzie spotkał się twarzą w twarz z prezesem PiS.
- Zostałem nazwany sadystą przez pana Jarosława Kaczyńskiego. Jarku, siadaj, spokojnie - mówił, co spotkało się z natychmiastową odpowiedzią. - Nie jestem z tobą po imieniu, łobuzie - odparł Kaczyński.
Natychmiast wokół mównicy sejmowej zaczęli pojawiać się parlamentarzyści, głównie ze strony Prawa i Sprawiedliwości. Była wśród nich m.in. Iwona Arendt, która "zachęcała" Giertycha do zejścia z mównicy pokrzykując "złaź, morderco".
W reakcji na te sceny prowadzący obrady marszałek
Łukasz Szpyrka
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!