Tusk reaguje na awanturę w Sejmie. Wystarczyło siedem słów
Burzliwy przebieg posiedzenia Sejmu, na początku którego starli się Jarosław Kaczyński i Roman Giertych. W pewnym momencie prezes PiS wszedł na mównicę, stając obok swojego dawnego wicepremiera. Na wydarzenia zareagował w sieci premier.

Krótko po rozpoczęciu posiedzenia Sejmu pojawił się Jarosław Kaczyński. Prezes PiS wezwał do podjęcia dyskusji w sprawie "humanitaryzmu w demokracji walczącej", a samego Romana Giertycha nazwał "sadystą".
Słowa lidera prawicy wywołały awanturę na sali plenarnej. W stronę Romana Giertycha - który przemawiał chwilę później na mównicy - popłynęły słowa z ław opozycyjnych: Złaź, morderco.
Na całe zamieszanie zareagował premier.
"To nie miało prawa się udać, Jarku" - napisał Donald Tusk, dołączając zdjęcie telewizora z relacją sejmową. Widać na nim przemawiającego Romana Giertycha obok którego na mównicy stoi Jarosław Kaczyński.
Stracie Giertych-Kaczyński. Komisja etyki zajmie się sprawą
Echa słów, które padły na sali sejmowej, będą miały swoją kontynuację. Jak ustalił reporter Interii Łukasz Szpyrka, sprawą starcia Giertych-Kaczyński zajmie się komisja etyki poselskiej.
- Wykrzykiwanie "morderca" na sali sejmowej jest co najmniej nie na miejscu - podkreślił poseł Zbigniew Sosnowski z PSL, członek tego gremium. Niewykluczone, że organ zajmie się także innymi okrzykami polityków, szczególnie np. posłanki PiS Iwony Arendt, która wskazując na Giertycha palcem wykrzykiwała "złaź, morderco!".
Kłótnia w Sejmie. Giertych do Kaczyńskiego: Jarku, siadaj
A jaka była praprzyczyna całego zamieszania? - Mamy tutaj na sali, można powiedzieć, głównego sadystę Giertycha - mówił Jarosław Kaczyński spoglądając w stronę miejsca, w którym zasiada poseł KO.
Prezes PiS zarzucał większości rządzącej "odrzucenie wszystkich reguł cywilizacji europejskiej", a także prawne prześladowanie opozycji. Na wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego zareagował, wywoływany przez niego, Roman Giertych. Polityk Koalicji Obywatelskiej wszedł na mównicę, gdzie spotkał się twarzą w twarz z prezesem PiS.
- Zostałem nazwany sadystą przez pana Jarosława Kaczyńskiego. Jarku, siadaj, spokojnie - mówił, co spotkało się z natychmiastową odpowiedzią - Nie jestem z tobą po imieniu, łobuzie - odparł Kaczyński.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!