Polska ambasada apeluje do Polaków. Spodziewany paraliż w Seulu
Polacy powinni unikać tych części Seulu, w których w najbliższym czasie spodziewane są masowe wiece - zaleciła ambasada RP w Seulu. Tamtejsze służby szykują się na liczne zgromadzenia związane z zaplanowanym na piątek ogłoszeniem decyzji w sprawie impeachmentu prezydenta Jun Suk Jeola.

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie prezydenta ma zostać ogłoszone 4 kwietnia. Jak poinformowano w komunikacie opublikowanym w środę na stronie internetowej placówki, szczególnie duże demonstracje spodziewane są w okolicach gmachu TK i pomnika Sejonga (stacje metra Anguk, Gyeongbokgung i Gwanghwamun).
Protesty mogą jednak objąć także inne części Seulu, w tym okolice Sądu Okręgowego dla zachodniej części stolicy (metro Gongdeok) i Zgromadzenia Narodowego (wyspa Yeoui).
"Pomimo zaangażowania przez władze dużych sił policyjnych, nie można wykluczyć, że przebieg niektórych protestów będzie stawał się niekontrolowany" - podkreśliła ambasada.
We wtorek policja poinformowała o planach rozmieszczenia ok. 14 tys. funkcjonariuszy, głównie w okolicy siedzib TK i partii politycznych oraz miejsc zamieszkania sędziów trybunału.
Korea Południowa. Ambasada RP przestrzega przed protestami. Publikuje zalecenia
W komunikacie zalecono "postępowanie zgodnie z zaleceniami władz lokalnych, omijanie miejsc, w których trwają protesty i unikanie dużych zgromadzeń publicznych nie tylko zresztą w Seulu, ale również w innych miastach".
Ze względu na położenie ambasady w pobliżu przewidywanych miejsc największych zgromadzeń, dostęp do placówki może być utrudniony, szczególnie 4 kwietnia.
Ambasada przypomina o całodobowym numerze alarmowym +82-10-3840-9681, dostępnym w sytuacjach nagłych i wymagających natychmiastowej interwencji konsula.
Seul. Trybunał konstytucyjny ogłosi orzeczenie ws. Jun Suk Jeola
We wtorek Trybunał Konstytucyjny poinformował, że 4 kwietnia zostanie ogłoszone orzeczenie w sprawie impeachmentu prezydenta Korei Płd. Jun Suk Jeola, który w grudniu 2024 r. na krótko wprowadził w kraju stan wojenny.
P.o. prezydenta Han Duk So oświadczył w środę, że rząd nie będzie tolerował "żadnych nielegalnych lub brutalnych" zachowań w związku z decyzją TK. - Bez względu na to, jaka decyzja zostanie podjęta, musimy spokojnie zaakceptować wyniki na podstawie rządów prawa - podkreślił Han.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!