Atak na ukraińskie miasta. Wołodymyr Zełenski: Putin nie chce zawieszenia broni

Wpis Wołodymyra Zełenskiego pojawił się w mediach społecznościowych przed południem. Polityk opublikował film, na którym widać pracę służb walczących ze skutkami nocnego, rosyjskiego ostrzału ukraińskich miast.

"Wczoraj wieczorem armia rosyjska kontynuowała ataki dronów na Ukrainę. Łącznie było 74 drony, z czego 50 to szahedy (...) Są ranni, w tym troje dzieci. Każdemu zapewniamy niezbędną pomoc" - czytamy.

Ukraiński przywódca potwierdził także medialne doniesienia dotyczące ataków na obiekty energetyczne, co jest zerwaniem porozumienia wypracowanego przez administrację Donalda Trumpa w trakcie rozmów w Arabii Saudyjskiej.

"Doszło także do uderzeń w obwodach odeskim i sumskim. Kolejne celowe trafienia i uszkodzenia obiektów energetycznych: w obwodzie sumskim dron FPV uderzył w podstację, a w Nikopolu, w obwodzie dniepropietrowskim, ostrzał artyleryjski uszkodził linię energetyczną" - napisał Zełenski.

W dalszej części wpisu prezydent Ukrainy podkreślił, że strona rosyjska nie przestrzega ustaleń dyplomatów, czym potwierdza, że nie jest zainteresowana zakończeniem konfliktu.

"Systematyczność i stałość rosyjskich ataków wyraźnie wskazuje, że Moskwa gardzi działaniami dyplomatycznymi swoich partnerów. Putin nie chce doprowadzić nawet do częściowego zawieszenia broni. Aby doprowadzić tę wojnę do końca, konieczne jest wywarcie nowej, konkretnej presji na Rosję" - stwierdził.

"Nie powinniśmy oczekiwać, że 11 kwietnia minie miesiąc, odkąd Rosja powiedziała "nie" amerykańskiej propozycji zawieszenia broni. Musimy działać jak najszybciej" - dodał.

Pomimo wypracowanego w Arabii Saudyjskiej porozumienia dotyczącego zawieszenia ostrzałów rosyjskich i ukraińskich obiektów energetycznych, obydwie strony wzajemnie oskarżają się o ataki na tego typu infrastrukturę.

Chwilę przed opublikowaniem wpisu Wołodymyra Zełenskiego, rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa, w rozmowie z radiem Sputnik, oskarżała Kijów o zerwanie porozumień i przeprowadzenie ataków na cele objęte moratorium.

- Reżim w Kijowie nadal atakuje obiekty energetyczne. Być może wierząc, że podobnie jak poprzedniemu prezydentowi USA, temu również można przedstawić jakiś zniekształcony obraz. Że on, podobnie jak poprzedni prezydent, niczego nie wymyśli (...) Albo, że pokażą mu tylko odpowiedź strony rosyjskiej na takie działania. A kto je zaczął, jak to zawsze bywało, nie powiedzą - przekonywała.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!