- Wiatr historii znowu wieje w Europie środkowej - stwierdził premier na Konferencji Warszawskiej. - Stałej Roboczej Konferencji Przeglądowej Wsparcia Ukrainy, której celem jest przegląd działań wspierających walczącą Ukrainę w różnych dziedzinach. Dodał, że "mówimy o uzależnieniu Europy od rosyjskich surowców i faktycznie Putin działał jak diler narkotykowy, który pierwszą działkę daje za niską cenę, by uzależniony przyszedł po więcej i zgodził się na każdą cenę". Premier: Europa sprzedała swoją duszę - To, że Europa dała się uwieźć Rosji nie wynika tylko z demonicznych zdolności Putina, ale ze słabości samej Europy. Dziś musimy myśleć o przebudowie Europy, a nie tylko odbudowie Ukrainy - mówił Morawiecki. Podkreślił, że "współpraca Europy z Rosją wydawała się tania i efektywna, dopóki Putin nie wystawił właściwego, pełnego rachunku. Zwykłe kontrakty na gaz okazały się cyrografem, w którym Europa sprzedała swoją duszę. Krem popełnił błąd, atakując Ukrainę. Miałby ogromną szansę wygrać wojnę z Europą, gdyby uzależniał ją od siebie dalej". - Bohaterska walka Ukrainy wybudziła wiele państw wolnego świata z geopolitycznej drzemki. Wojna na Ukrainie to nie jest dowód siły Rosji, to próba sił dla Zachodu. Stoimy przed jasnym wyborem: albo zwycięstwo Rosji i klęska Zachodu, albo renesans zachodniej cywilizacji - zaznaczył Morawiecki. Dodał, że "Polska jako pierwsza pokazała, że to nie jest wojna tylko z Ukrainą, ale o przyszłość Europy i wolnego świata". - Zachód musi sprawić, by ta wojna stała się Waterloo rosyjskiego imperializmu i kolonializmu. Rosja prowadzi wojnę totalną, atakuje obiekty cywilne, morduje cywilów. Bez wsparcia takich krajów jak Polska Ukraina stałaby się dziś wielką ruiną - powiedział premier. Morawiecki: Trzeba na nowo zbudować świat - Wielu nadal nie chce uwierzyć, że kolejna rosyjska zmasowana ofensywa jest ponownie możliwa. Rok po wojnie wielu nie chce uwierzyć, że to czas wali o nowy światowy porządek. Wojna na Ukrainie może być preludium do agresji na ogromną skalę. Taki jest właśnie zamysł Moskwy - stwierdził. Zaznaczył, że "ten czas można nazwać czasem walki o wyobraźnie. To nie czas na zawieszenie broni". - Ukraina nadal potrzebuje naszego wsparcia i nadziei. Ta nadzieja jest tutaj, w Polsce. Rodzi się w każdym domu, w każdym sukcesie dyplomatycznym. To nadzieja jest ziarnem, z którego może wyrosnąć nowy porządek geopolityczny - mówił. Stwierdził też, że "Ukraina jest dziś twierdzą wolności Europy". - Polska jest gotowa wziąć za siebie współodpowiedzialność za kształtowanie nowego ładu światowego. Nie wystarczy pokonać Rosji, trzeba też na nowo zbudować świat. Bomby spadające na Kijów sprawiły, że wolny świat się wybudził. Oby na dobre - powiedział Morawiecki.