- Stolica Apostolska zawsze prowadzi dialog z każdym, tym bardziej z kimś wybranym przez naród o długiej tradycji demokratycznej - stwierdził ksiądz Antonio Spadaro z watykańskiej Dykasterii ds. Kultury, współpracownik papieża Franciszka. Oficjalnych gratulacji od papieża dla Donalda Trumpa należy oczekiwać w depeszy, która zapewne zostanie wystosowana w dniu jego zaprzysiężenia. Głos Watykanu po wyborach w USA. To może być trudna współpraca Relacje Watykanu z USA w czasach pierwszej prezydentury Trumpa były dość trudne. Papież otwarcie krytykował jego wypowiedzi z kampanii wyborczej na temat migracji, mówiąc, że "nie jest chrześcijaninem ten, kto chce budować mury". We wrześniu 2024 roku, odnosząc się do zapowiedzi Trumpa, że chce deportować miliony imigrantów, Franciszek stwierdził, że to postawa "przeciwko życiu". Ksiądz Spadaro zwrócił uwagę na to, że "relacje między światem polityki i religią w Stanach Zjednoczonych są bardzo złożone" i dlatego "dialog w kluczowych dla życia kraju kwestiach jest konieczny, a nie tylko pożądany". Na pytanie czy dla Watykanu ważne jest podtrzymanie dialogu, duchowny odpowiedział: - Oczywiście, absolutnie tak. - Stolica Apostolska nigdy nie dzieliła świata na dobrych i złych, zamykając drzwi tym drugim i otwierając je tym pierwszym w celu tworzenia sojuszy politycznych. Katolicy nie mają jednolitych przynależności politycznych i przekonań ani w Stanach Zjednoczonych, ani nigdzie indziej. Kościół pragnie, aby wierzący byli także dobrymi obywatelami i umieli słuchać woli ludu. Trzymali się mocno kompasu wartości, nie wybierając jednak żadnej ze stron, właśnie po to, aby uniknąć fałszywego połączenia religii i polityki. Przecież dialog i dyplomacja służą właśnie budowaniu mostów i burzeniu murów - uznał Spadaro. Wyniki wyborów w USA. Donald Trump triumfuje. Jest głos z Watykanu Antonio Spadaro przypomniał, że papież w przesłaniu wystosowanym do Trumpa z okazji jego zaprzysiężenia w 2017 roku napisał o "rodzinie ludzkiej, nękanej przez głębokie kryzysy humanitarne, które wymagają dalekowzrocznych i zjednoczonych odpowiedzi". - Dzisiaj jesteśmy w jeszcze gorszej sytuacji. Wtedy papież odwołał się do konieczności podejmowania decyzji, kierowanych bogactwem duchowych i etycznych wartości. Prezydentowi, którego mottem są słowa "Make America Great Again" (uczyńmy Amerykę znowu wielką - red.), Franciszek w przesłaniu po jego poprzednim wyborze wskazywał, że miarą "wzniosłej postawy Ameryki powinna być troska o ubogich, zepchniętych na margines i potrzebujących, którzy podobnie jak Łazarz stoją u naszych drzwi" - zaznaczył ksiądz. Wybory w USA 2024 a Watykan. "Stawką jest nasza przyszłość" - To odnosi się do tak wielu zapomnianych w Ameryce, którzy czują, że tam nie należą, nie są uznani i chronieni. I odnosi się to też do migrantów, którzy utworzyli tkankę społeczeństwa amerykańskiego - wskazał. Podsekretarz w Dykasterii ds. Kultury oświadczył: - Jeśli chodzi o wojnę, to stawką jest nasza przyszłość. Zobaczymy, czy przeważy logika wojny, a zatem zwycięstwa czy też pokoju. - Z umęczonej Ukrainy i umęczonej Palestyny wznoszone jest wołanie, którego "wzniosła Ameryka" musi wysłuchać z pragmatyzmem i dalekowzrocznością - ocenił jezuita. Wyraził opinię, że to będzie bardzo ważny aspekt nowej prezydentury, bo - jak zauważył - "świat jest popękany i nie widać przyszłości". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!