"Startuję z list Trzeciej Drogi z ostatniego miejsca w Warszawie. 1 października idę na marsz, bo wolność - osobista i gospodarcza - to dla mnie fundamenty nowoczesnego państwa. Razem z Michałem Kobosko oraz Anną Radwan i innymi z naszej listy idziemy na marsz, bo Polska demokratyczna, praworządna i europejska jest naszym wspólnym celem" - powiedział w nagraniu udostępnionym na Twitterze Ryszard Petru. W rozmowie z Interią polityk nie chciał ujawniać czy, oraz kto będzie przemawiał na scenie razem z liderami Koalicji Obywatelskiej podczas niedzielnego wydarzenia. Wybory parlamentarne 2023. Kiedy? Najważniejsze informacje. Wszystko, co musisz wiedzieć Wybory 2023. Ryszard Petru na Marszu Miliona Serc - Na razie nic nie wiem na ten temat, nie chcę wychodzić przed szereg - powiedział Ryszard Petru. Jednocześnie poinformował, że 30 września weźmie udział w "weekendzie demokracji" Trzeciej Drogi. - Pojawię się wtedy na spotkaniu w Wyszkowie - przekazał. Wcześniej zmianę decyzji zasygnalizował Szymon Hołownia. - Nie pojawimy się my, znaczy ja i Władysław Kosiniak-Kamysz na marszu 1 października, pojawią się nasi działacze z Warszawy (...). Natomiast nasze stanowisko jest jasne, też przekazywaliśmy je Donaldowi Tuskowi, Włodzimierzowi Czarzastemu. Jest bardzo jasne i precyzyjne, podzielmy się pracą. To jest weekend naprawdę kluczowy dla demokracji w Polsce, weekend wielkiej mobilizacji - powiedział w Wałbrzychu szef Polski 2050. Wybory 2023. Weekend demokracji z Trzecią Drogą Do udziału w niedzielnym wydarzeniu KO zgłosiła się Lewica. - Cieszyliśmy się na wszystkie elementy współpracy opozycji, dlatego chciałem państwu oświadczyć, że przyjęliśmy z przyjemnością zaproszenie Donalda Tuska na Marsz Miliona Serc. Będziemy na tym marszu, dziękujemy za zaproszenie. Idziemy jako podmiot jako twarda siła - powiedział w Kielcach Włodzimierz Czarzasty. Jeszcze do środowego popołudnia wydawało się, że na Marszu Miliona Serc w stolicy nie pojawi się Trzecia Droga. Zarówno lider Polski 2050, jak i Polskiego Stronnictwa Ludowego przez dłuższy czas kładli nacisk na organizowany w tym czasie "weekend demokracji". - Trzymamy kciuki za marsz Koalicji Obywatelskiej, który będzie tutaj w Warszawie, my będziemy w całej Polsce przekonywać, pokazywać, że możliwa jest Polska gospodarna, zamiast Polski marnotrawnej, (...) że wreszcie będzie to kraj, który zauważy tych, których do tej pory nie zauważano - mówił przed tygodniem Szymon Hołownia. Były prezenter telewizyjny wyliczył, że w ciągu dwóch dni działacze mają pojawić się w 1000 różnych lokalizacji. - My w tym czasie z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem od Bałtyku aż po Tatry w trasie - od tegoż Bałtyku jedziemy do Elbląga, to będzie pierwszy przystanek na naszej trasie - dodawał. Wybory parlamentarne. Marsz Miliona Serc w niedzielę Koalicja Obywatelska na fali sukcesu frekwencyjnego czerwcowego marszu w stolicy Polski (z okazji rocznicy częściowo wolnych wyborów 1989 r. - red.) zdecydowała o powtórce wydarzenia na początku października. Bezpośrednią przyczyną zwołania demonstracji była historia pani Joanny z Krakowa, która trafiła do szpitala po tym, jak jej psychiatra wezwała służby, obawiając się o życie pacjentki, która wcześniej wzięła środki poronne. Tym razem formacja opozycyjna zamierza zmienić trasę demonstracji. Marsz Miliona Serc rozpocznie się on w południe na Rondzie Dmowskiego i przejdzie ulicą Marszałkowską, skręci w ulicę Świętokrzyską, a dalej przejdzie aleją Jana Pawła II. Wydarzenie organizowane przez Donalda Tuska zakończy się na Rondzie Radosława. Jak wskazują organizatorzy Marszu Miliona Serc, dla osób pochodzących spoza Warszawy, które chciałyby wziąć udział w wydarzeniu, organizowany jest darmowy transport. Platforma Obywatelska w social mediach publikuje ponadto informacje na temat możliwości dojazdu warszawską komunikacją miejską na miejsce startu wydarzenia. Organizatorzy podpowiadają, jak dostać się na Rondo Dmowskiego m.in. metrem, tramwajem oraz autobusem. "Tysiące ludzi z Polską w sercach, którzy nie dali się złamać. Nie bójcie się, nikt nas dzisiaj nie zagłuszy. Stajemy do walki ze złem, twarzą w twarz, rozliczyć tę władzę, żeby Polska znowu była wolna od kłamstwa, od nienawiści i złodziejstwa. To jest nasz czas. 1 października w samo południe spotkamy się w Warszawie" - mówił w spocie promującym wydarzenie Donald Tusk. Czytaj więcej: Wybory 2023. Cisza wyborcza - kiedy, jakie zasady, jakie kary Sprawdź okręgi wyborcze do Sejmu. Które województwo daje najwięcej mandatów? Praca przy wyborach. Za dzień można zarobić 800 zł. Wymagania są minimalne *** TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!