Konferencja PKW. Najnowsze dane o frekwencji

Oprac.: Marcin Jan Orłowski
57,54 proc. - taką frekwencję w wyborach parlamentarnych zanotowano na godzinę 17. Najnowsze dane podane zostały przez Państwową Komisję Wyborczą. W 2019 roku o tej samej godzinie frekwencja wynosiła 45,94 procent.

Wcześniej Państwowa Komisja Wyborcza informowała, że do godziny 12 frekwencja wynosiła 22,59 proc. W poprzednich wyborach parlamentarnych, o tej samej porze, odnotowano wynik 18,4 proc.
Cztery lata wcześniej ogólna frekwencja wyborcza wyniosła 61,74 procent. Liczba wydanych kart do głosowania wyniosła dokładnie 18 678 457.
Wybory 2023. Okręgi z najwyższą i najniższą frekwencją
Najwyższa frekwencja odnotowana została w okręgu nr 20 Warszawa - 63,21 procent. Drugie miejsce zajmuje okręg nr 19 również Warszawa z wynikiem - 63,17 procent. Na podium znalazł się także okręg nr 39 Poznań - 62,5 proc.
Najniższa frekwencja zanotowana została w okręgu nr 21 Opole z frekwencją - 52,26 procent. Drugie miejsce od końca zajmuje okręg nr 22 Krosno z wynikiem - 54,31 proc. Trzecie miejsce przypada okręgowi nr 29 Katowice - 54,55 procent.
Pod względem wyników zarejestrowanych w konkretnych województwach, najlepszy wynik zanotowano w woj. Mazowieckim - 60,77 proc. Na drugim miejscu znajduje się woj. Małopolskie - 58,9 proc. Na trzecim miejscu woj. Łódzkie z wynikiem - 58,58 proc.
Najgorszy wynik zanotowano w woj. Opolskim - 52,26 proc. Drugie miejsce od końca przypada woj. Warmińsko-Mazurskiemu, gdzie frekwencja wyniosła 54,86 proc. Trzecie miejsce od końca to woj. Podkarpackie - 55,23 proc.

W stosunku do liczby uprawnionych do głosowania najwięcej wyborców oddało głos w gminie Klwów w powiecie przysuskim w woj. mazowieckim - 75,59 proc. Drugie miejsce zajął Białystok z wynikiem - 62,64 procent, a trzecie Szczecin - 62,24 proc.
Najniższy wynik odnotowano w Ustroniu, powiat cieszyński, woj. śląskie - 32,67 proc.
Wybory 2023. Tłumy przed lokalami
Punktualnie o godzinie 7 w niedzielę rozpoczęły się wybory parlamentarne oraz referendum ogólnokrajowe.
Polacy oraz media od wczesnych godzin porannych donoszą o tłumach gromadzących się przed lokalami wyborczymi. Zarówno w kraju, jak i za granicą.
- Kolejka jest na trzy godziny czekania, ale ja jeszcze nie zagłosowałam, a jest już po godz. 13 - mówiła w rozmowie z Interią Agnieszka, która swój głos oddała w Barcelonie.
Duże kolejki są też w Wielkiej Brytanii. To tu zagłosować może ponad 160 tys. obywateli, prawie 63 tys. więcej niż przed czterema laty.
Czytaj także:
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!