Środa wieczór, centrum Warszawy. Przed budynkiem Warszawskiego Domu Technika przy ul. Tadeusza Czackiego sporo ludzi. Jedni palą papierosy, inni po prostu rozmawiają. Chociaż z zewnątrz brakuje oznaczeń dotyczących wiecu PJJ, nietrudno znaleźć salę konferencyjną, na której przemówi przewodniczący partii. Kiedy go spotykamy, podkreśla, że nie spodziewał się takiej frekwencji. - Tutaj nikogo nie zwozimy autokarami, jak największe partie. U nas wszystko jest otwarte, zadajemy luźne pytania. Ludzie potrzebują dzisiaj świeżości, prawdy - powiedział Interii Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich. Na sali było ponad 400 osób. W trakcie rozmowy biła od niego pewność, przekonanie o nadchodzącym sukcesie. Jednym tchem wymienił liderów opinii publicznej, którzy przekazali poparcie jego partii: Witold Gadowski, Wojciech Sumliński, Jerzy Zięba czy działacze Samoobrony. - Dlatego nie walczymy o 5 proc., już je przekroczyliśmy. Walczymy o wynik pomiędzy 9 a 13 proc. To bardzo realne, bo oddolne przebudzenie rozpoczęło się i nie da się go zatrzymać - stwierdził Rafał Piech. Czy rzeczywiście? W sondażu IBRiS cieszy się poparciem 0,2 proc. ankietowanych. Podczas prawyborów w łódzkim Wieruszowie zajęła jednak szóste miejsce. Poparło ją 4,08 proc. uczestników wydarzenia. Od szczepień po partię Początki ugrupowania prezydenta Siemianowic Śląskich sięgają czasów pandemii. We wrześniu 2021 r. formacja funkcjonowała jako stowarzyszenie skupiające ludzi sprzeciwiających się przymusowym szczepieniom przeciwko COVID-19. W tym czasie w działalność PJJ angażowała się m.in. Anna Maria Siarkowska, obecnie kandydatka Konfederacji do Sejmu. - Ruch powstał po to, aby się sprzeciwić ograniczaniu wolności obywatelskich. Mowa o tym, z czym mieliśmy do czynienia w pandemii - wspomina Siarkowska. - Chodziło o zebranie odważnych ludzi, którzy mają autorytet w społeczeństwie. Chcieliśmy dać oparcie moralne dla zastraszonych i to się udało - dodaje. W opinii parlamentarzystki Konfederacji zamiana ruchu społecznego w partię polityczną to wyłącznie inicjatywa Piecha. Jak mówi nasza rozmówczyni, większość liderów współtworzących ruch nie zaangażowała się w działalność partyjną. - Współpraca nie zakładała powstania partii politycznej. Mówiono wręcz, że nie będziemy tego robić - powiedziała Interii Siarkowska. Dziś już wiadomo, że partia wystartuje w 39 z 41 okręgów wyborczych w Polsce. Co ma do zaoferowania i dlaczego ruch społeczny przekształcił się w formację polityczną? Podczas spotkania w Warszawie włodarz ze Śląska podkreślał, że założenie ugrupowania było niezbędne, żeby cokolwiek zmienić w Polsce. Jak działalność Polska Jest Jedna ocenia posłanka, która angażowała się w rozpoczęcie działalności ruchu? - Widać, że bardzo dużo osób przybywa na ich lokalne spotkania. Skupiają konserwatywnych wyborców, sieroty po PiS - uważa Anna Maria Siarkowska. Dość powiedzieć, że kiedy Rafał Piech pytał o debiutantów na spotkaniu, niemal trzy czwarte sali podniosła ręce do góry. Rozmawialiśmy z nimi. - Nie wybierałam się w tym roku na wybory, nie miałam na kogo głosować. Byłam już wyborcą zarówno PiS jak i PO: jedni i drudzy zawiedli do bólu - usłyszeliśmy od Beaty Łukasiewicz, jednej z uczestniczek wiecu. - O PJJ dowiedziałam się od znajomych i z sieci. Identyfikuję się z wartościami partii Polska Jest Jedna, ale nie jestem żadną dewotką. Wierzę w Boga, do Kościoła mam trochę dystansu - podkreśliła. Przede wszystkim węgiel Partia Rafała Piecha jednoznacznie utożsamia się z Kościołem katolickim i jego wartościami. Nazywana jest nawet "ultrakatolicką". Podczas wiecu, w pierwszym rzędzie, można było zauważyć kobietę w czerwonej, charakterystycznej pelerynie z biało-czerwoną flagą, orłem w koronie, krzyżem oraz krucyfiksem w dłoni. Na sali pojawiały się też osoby w koszulkach z wizerunkiem Matki Boskiej. - Jako katolicy jesteśmy otwarci na każdego człowieka, który stoi w prawdzie, jest uczciwy, chce walczyć o Polskę. Nie obnosimy się z wiarą, dajemy świadectwo, co czyni Bóg, który oddaje mu swoje życie. Żadne skrajności, żaden fanatyzm. Od takich rzeczy jesteśmy z daleka - deklaruje Rafał Piech. Nie ukrywa też swoich poglądów. Na przykład tych dotyczących LGBT. - Doskonale wiemy, że życie powstaje tylko przy połączeniu mężczyzny i kobiety. Inaczej się nie da. Dlatego dla nas związek jest jedynie mężczyzny i kobiety. Małżeństwo składające się z mężczyzny i kobiety - usłyszeliśmy od prezydenta Siemianowic Śląskich. - To fundament - podkreśla. O jakich postulatach można było jeszcze usłyszeć w Warszawie? Przede wszystkim PJJ chce zmian w konstytucji. Działacze partii uważają, że powinny się w niej znaleźć m.in. zapisy dotyczące ochrony tradycyjnej gotówki. Chcą także, żeby w ustawie zasadniczej zawrzeć przepis dotyczący złóż naturalnych, które są "własnością narodu polskiego". To właśnie surowce naturalne mają przynieść Polsce dobrobyt. Co z ociepleniem klimatu czy normami unijnymi? Lider PJJ nie wierzy w ocieplenie spowodowane emisją dwutlenku węgla, podawał w wątpliwość autorytet WHO (Światowej Organizacji Zdrowia - red.). Jego zdaniem, prawodawstwo unijne ogranicza rozwój polskiej przedsiębiorczości i produkcji. Dlatego, jeśli nie uda się dogadać, powinniśmy zrezygnować z członkostwa we wspólnocie. - Nie dajmy się zwodzić i oszukiwać - mówił do zebranych Piech. Prezydent Siemianowic Śląskich zwracał też uwagę na politykę innych państw, głównie zachodnich. Jak stwierdził, one dbają o własne surowce, rolników czy przemysł. - Amerykanie mają 740 baz wojskowych rozlokowanych na całym świecie. Jak myślicie, gdzie są te bazy? - dopytywał. - Tam, gdzie największe złoża w danym państwie, tam jest wojskowa władza amerykańska - stwierdził. Bóg, rodzina, Ojczyzna i kandydaci Na miejscu nie brakowało kandydatów do Sejmu. Jedną z organizatorek wydarzenia była Patrycja Kalinowska, która startuje na Lubelszczyźnie z trzeciego miejsca na liście. Nie ukrywa swojej wiary w Boga. Interii powiedziała, że w jej ugrupowaniu odnaleźliby się nawet ateiści. - Niejeden ateista się nawrócił. Zależy, jakie mają korzenie z domu. Każdy inaczej odbiera Boga, a on otwiera się na wszystkich, jest w każdym. Nie chodzi o to, że trzeba założyć krzyżyk i złożyć od razu ręce do modlitwy - powiedziała Interii Kalinowska. Adam Prusik, kandydat PJJ: - Rafała Piecha znam mnóstwo czasu. Przyglądałem się jego postawie od pierwszej kadencji w Siemianowicach (od 2014 r. - red.). Prezydent potrafi łączyć ludzi, więc postanowiłem pomóc - opowiada Interii tata piątki dzieci. - Jestem nauczycielem, uczyłem w różnych szkołach. Zmieniałem placówki, bo chciałem poznać różne środowiska. Pozwoliło mi to zebrać ogrom doświadczenia, dowiedzieć się, dlaczego ludzie kłócą się o politykę - dodaje numer trzy na liście w okręgu 7. Wśród postulatów gospodarczych ugrupowania zapisano m.in. "maksymalne uproszczenie podatków", dobrowolny ZUS na okres trzech lat, ulgi dla polonijnych inwestorów. PJJ sprzeciwia się także Nowemu Porządkowi Świata, czyli New World Order. W zamian za to proponuje "Boży Porządek Świata", który ma się opierać m.in. na ochronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Jakub Szczepański ----- Czytaj także: Sprawdź, czy jesteś w rejestrze wyborców. Bez tego nie oddasz głosu Kiedy poznamy oficjalne wyniki wyborów? Tak wygląda proces ich liczenia Znaczące zmiany przed wyborami. Chodzi o formę głosowania