W środę Ukraina po raz pierwszy wystrzeliła w kierunku Rosji brytyjskie pociski Storm Shadow - wynika z informacji rosyjskich blogerów wojskowych i Agencji Reutera. Dzień wcześniej Kijów wystrzelił amerykańskie pociski ATACMS na cele rosyjskim obwodzie brańskim, co potwierdziło Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej. Wojna na Ukrainie. Wystrzelono rakiety Storm Shadow. Uderzenie w sztab Po środowym ataku z użyciem rakiet Storm Shadow odłamki mieli odnaleźć mieszkańcy wioski Marino w obwodzie kurskim. Według analityków z ISW nieopodal miejscowości znajduje się sztab operacyjny wojsk rosyjskich i północnokoreańskich działających w obwodzie kurskim. Eksperci są zdania, że to ten obiekt był celem ataku Kijowa. Siedziba sztabu miała znajdować się w posiadłości Bariatyński w miejscowości Marino - przekazał ukraiński dziennik "Defense Express". Użycie przez Ukrainę dostarczonych przez Wielką Brytanię rakiet do uderzenia w cele na terytorium Rosji potwierdził Reutersowi anonimowy urzędnik. Minister obrony Ukrainy Rustem Umierow podczas środowej konferencji odmówił potwierdzenia bądź zaprzeczenia tych doniesień. Nie zrobił tego również rzecznik brytyjskiego resortu obrony, zapytany przez CNN. Wojna na Ukrainie. Jest zgoda Joe Bidena. Ukraina może uderzać w cele w Rosji Rakiety Storm Shadow mają zasięg od 250 do 300 km, mają 510 cm długości, 63 cm szerokości oraz 48 cm wysokości. Charakteryzują się możliwością lotu do wyznaczonego celu bardzo nisko nad ziemią, przez co przeciwnikowi trudno je wykryć - nawet jeśli posiada najlepsze systemy obrony powietrznej. Ukraińcy wystrzeliwują te brytyjskie pociski z myśliwców Su-24, które specjalnie zmodyfikowano pod wspomniane rakiety. Pociski wyposażono w efektywny, turboodrzutowy silnik Turbomeca Microturbo, pozwalający rozpędzić się Storm Shadow do 1000 km/h. Ukraina zdecydowała się na użycie brytyjskiej broni po tym, jak w poniedziałek - według medialnych ustaleń - prezydent USA Joe Biden zezwolił Kijowowi używać amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu, by uderzać w cele na terytorium Rosji. Źródło: ISW, CNN