Generał pułkownik Ołeksandr Syrski przejął rolę głównodowodzącego w wojnie z Rosją. W ekskluzywnym wywiadzie dla Guardiana Syrski przyznał, że sytuacja jest "bardzo trudna", a "rosyjski agresor atakuje ukraińskie pozycje w wielu kierunkach". Sytuacji nie ułatwia przewaga liczebna Rosjan - żołnierzy i sprzętu. Dlatego Ukraina stawia w ostatnim czasie na bezzałogowce. Wojna w Ukrainie. Kijów ma jasny cel. Stawia na drony Dowódca przekazał, że ukraińskie siły zbrojne "z powodzeniem wykorzystują drony kamikadze dalekiego zasięgu do ataków w głębi Rosji". Do tej pory ich celem było "około 200 obiektów infrastruktury krytycznej". Syrski podkreślił, że "wszystkie były związane z logistyką wojskową i obejmowały fabryki, składy paliwa i amunicji". - Tymczasem drony morskie przypominające motorówki zatopiły około jednej trzeciej rosyjskiej floty wojennej na Morzu Czarnym. To naprawdę stało się dla nich pułapką - powiedział Syrski. Dowódca dodał, że strona ukraińska testuje "robotyczne systemy naziemne", czyli roboty, które mogłyby dostarczać amunicję lub przewieźć rannego żołnierza. - Jest też nowy, pionierski kompleks dowodzenia systemami bezzałogowymi - wymienił. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Ukraina odzyska Krym? Generał: Wielka tajemnica wojskowa Jak podaje "The Guardian", teraz kluczowym celem Ukrainy jest zniszczenie kerczeńskiego przejścia drogowego i kolejowego łączącego okupowany półwysep Krymski z Rosją. Syrski odmówił jednak komentarza co do tego, kiedy może to nastąpić. Generał potwierdził za to, że "Kijów miał plan odzyskania Krymu, ponad dekadę po tym, jak Władimir Putin nielegalnie go zaanektował". Zdaniem przywódcy, wciąż jest to możliwe, ale temat objęty jest "wielką tajemnicą wojskową". - Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby doprowadzić do międzynarodowo uznanych granic z 1991 roku. Musimy wygrać, aby wyzwolić naszych obywateli, którzy są na okupowanych terytoriach, którzy cierpią - podkreślił. Mobilizacja wojskowa w Ukrainie. Generał o konstytucyjnym obowiązku Generał wspomniał także o mobilizacji wojskowej, bez której nie uda się stworzyć nowych rezerw i brygad. - Dla nas bardzo ważne jest, aby wszyscy obywatele Ukrainy wypełniali swój konstytucyjny obowiązek - powiedział. Apelował do Ukraińców mieszkających poza granicami swojego kraju, aby również wzięli udział w mobilizacji. - Mam nadzieję, że po zwycięstwie będą mogli powiedzieć swoim dzieciom, gdzie byli. Gdzie byliście, gdy wszyscy obywatele Ukrainy walczyli w tak zaciętych bitwach? Oto jest pytanie - skwitował. źródło: "The Guardian" --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!