Oleksandr Uchaikin, rosyjski żołnierz kontraktowy, który został schwytany w zaatakowanym przez siły ukraińskie obwodzie kurskim, udzielił wywiadu ukraińskim mediom. Ujawnił, że pod koniec czerwca podpisał kontrakt z ministerstwem obrony Rosji. Wstąpienie do armii Władimira Putina mężczyzna nazywa "środkiem przymusowym", ponieważ - jak twierdzi - jest zadłużony na ponad milion rubli (ok. 43 tys. zł), który w ten sposób próbował spłacić. Ukraina: Rosjanin opowiedział o ataku na obwód kurski. "Nasi nie utrzymali granicy" Według Rosjanina obiecano mu pracę kierowcy na tyłach frontu, ale po kilku tygodniach szkolenia miał zostać wrzucony w sam ogień walk na przodzie. Gdy 6 sierpnia wojska ukraińskie rozpoczęły ofensywę w obwodzie kurskim, siły rosyjskie, w tym Uczaikin, zaczęły wycofywać się z rejonu granicy. Żołnierze mieli dotrzeć do wyznaczonej przez dowództwo miejscowości, ale okazało się, że wojska ukraińskie już ją zajęły. - Nasi żołnierze nie utrzymali granicy. Cieszę się, że żyję. Nie mogę nic powiedzieć, nie jestem mocny w polityce - ocenia rosyjski jeniec. Dodaje, że schwytanych "potraktowano normalnie". - Nie było żadnych znieważeń ani wyzwisk. No jak biorą jeńców, to wiadomo krzyki, hałas, ale bez przemocy - mówi. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Wojna na Ukrainie. Rosjanin: Ukraińcy są zmęczeni Najeźdźca atak na obwód kurski tłumaczy tym, że Ukraińcy "są zmęczeni wywieraniem nacisków ze wszystkich stron". Według Uchaikina wielu jego przyjaciół zginęło w wojnie z Ukrainą, inni zostali ciężko ranni. Pytany, co może powiedzieć osobie, która obiecywała mu służbę w bezpiecznym miejscu frontu, jeniec mówi: "Co mam mu powiedzieć? I tak dostaje pensję. Został oszukany, oszukał mnie. To tylko łańcuch. Co mam mu powiedzieć? On też został oszukany, zarabia grosze, utrzymuje rodzinę" - twierdzi Rosjanin. Kijów 6 sierpnia zaatakował rosyjski obwód kurski i od tamtej pory prowadzi tam działania. Rosja tymczasem stara się odpierać natarcie i kontynuować ofensywę w obwodzie donieckim. W Ukrainie wciąż działa projekt pod nazwą "Chcę żyć", który umożliwia rosyjskim i białoruskim żołnierzom dobrowolne oddanie się do ukraińskiej niewoli. Źródło: Unian, Novenia.LIVE ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!