Porwania dzieci z Ukrainy. Biuro Putina wprost finansowało program

Bartłomiej Kwapisz

Oprac.: Bartłomiej Kwapisz

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
894
Udostępnij

Badacze z Uniwersytetu Yale ustalili, że przynajmniej 314 ukraińskich dzieci porwano, przetransportowano do Rosji i oddano rodzinom zastępczym. W proceder miało być zaangażowane biuro Władimira Putina, a także minister oświaty. To z najbliższego otoczenia rosyjskiego lidera pochodziły pieniądze potrzebne do realizacji programu.

Według ustaleń Yale prezydent Rosji Władimir Putin miał autoryzować przesiedlenia ukraińskich dzieci
Według ustaleń Yale prezydent Rosji Władimir Putin miał autoryzować przesiedlenia ukraińskich dzieciMIKHAIL KLIMENTYEV/SPUTNIKAFP

Amerykański Uniwersytet Yale prześledził losy kilkuset ukraińskich dzieci przewiezionych do Rosji podczas wojny. Według ich ustaleń Władimir Putin i inni wysoko postawieni rosyjscy urzędnicy "bezpośrednio lub pośrednio" autoryzowali program przesiedleń i wymuszonej adopcji. Zidentyfikowano 314 dzieci z Ukrainy poddanych takim działaniom.

Dzieci miały od 2 do 17 lat, a pochodziły z obwodów donieckiego i ługańskiego oraz Mariupola. Niektóre z nich nie były sierotami. Dzieci transportowano do Rosji samolotami, gdzie czekały na rodziny zastępcze. Naukowcy dotarli do dokumentów 67 dzieci, które już naturalizowano na rosyjskich obywateli.

Według naukowców podobny los mógł dotyczyć tysięcy dzieci, których jednak nie byli w stanie zidentyfikować z odpowiednią pewnością. "W rosyjskich bazach danych te dzieci prezentowane są jakby były z Rosji" - czytamy w raporcie.

Rusyfikacja dzieci z Ukrainy. Powstał raport, może posłużyć w Hadze

Z dokumentu wynika, iż biuro prezydenta Federacji Rosyjskiej bezpośrednio finansowało program. Poza Putinem raport wymienia Annę Kuzniecową, działaczkę partii Jedna Rosja, ministra edukacji Siergieja Krawcowa oraz szefów regionalnych prorosyjskich administracji w ukraińskich obwodach donieckim i ługańskim.

"To wyższy poziom zbrodni niż początkowo myśleliśmy" - komentują badacze z Yale w swoim raporcie, dodając, iż raport dostarcza silnych dowodów na zbrodnie wojenne Rosjan i może posłużyć w ewentualnym procesie Putina przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze.

Naukowcy z Yale przedstawią teraz swoje wnioski przed Radą Bezpieczeństwa ONZ. Prowadzony przez Uniwersytet Yale "Humanitarian Research Lab", który przygotował raport, jest finansowany przez Departament Stanu USA. Amerykanie już wcześniej potępili sposób traktowania ukraińskich dzieci przez Rosjan.

----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny! 

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Ekspert o fali protestów w Gruzji: To spór o wartości
      Ekspert o fali protestów w Gruzji: To spór o wartości RMF FMRMF
      Przejdź na