Państwowa spółka Ukrenerho napisała o "masowych atakach" na cywilną infrastrukturę energetyczną z użyciem dronów. "Uszkodzone zostały urządzenia w obwodach winnickim, dniepropietrowskim, donieckim i kijowskim. Następstwa są ustalane" - czytamy w komunikacie w mediach społecznościowych. O stratach poinformowała także prywatna firma DTEK. "Kolejna trudna noc dla ukraińskiej energetyki. Rosjanie zaatakowali jedną z elektrociepłowni DTEK" - podała spółka w oświadczeniu, w którym przekazała, że "zniszczenia są poważne" a trzech pracowników zostało rannych. Warto wspomnieć, że ukierunkowane rosyjskie ataki, które miały miejsce w ostatnich miesiącach, sparaliżowały produkcję energii elektrycznej na Ukrainie i zmusiły władze do wprowadzenia ciągłych przerw w dostawie prądu i importu dostaw z zagranicy. Jak podaje AFP jest to siódmy "masowy" atak na ukraińskie elektrownie w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Rosyjski atak na infrastrukturę energetyczna w Ukrainie - Rosjanie zastosowali dziewięć rakiet różnego typu oraz 27 dronów - przekazały Siły Powietrzne Ukrainy. Rakiety były odpalane m.in. z samolotów lotnictwa strategicznego, operujących w rejonie morza Kaspijskiego, a bezzałogowce wystartowały z okolic rosyjskiego Primorsko-Achtyrska. "W wyniku walk powietrznych zniszczono 32 cele powietrzne: cztery rakiety manewrujące Ch-101 i Ch-555, jedną manewrującą rakietę lotniczą Ch-59 i 27 dronów uderzeniowych Shahed" - napisał dowódca ukraińskich Sił Powietrznych generał Mykoła Ołeszczuk. - W związku z atakami w Kijowie syreny alarmowe włączyły się tuż przed godz. 2 (godz. 1 czasu polskiego). Alarm trwał 2,5 godz. W kierunku stolicy Ukrainy leciały drony, które zostały strącone na przedmieściach - poinformował szef kijowskiej miejskiej administracji wojskowej Serhij Popko. - Dotychczas w stolicy nie odnotowano ani uszkodzonych budynków, ani poszkodowanych - powiadomił. Rosja oskarża Ukrainę o nocne ataki Z kolei, jak podaje AFP Moskwa podała w czwartek rano, że kilka regionów w Rosji stało się w nocy celem ataków ukraińskich dronów. Miały uderzać one przede wszystkim w składy ropy, w wyniku czego jedna osoba zginęła. Według gubernatora regionu Wieniamina Kondratiewa, drony uderzyły w szczególności w miasto Sławiańsk nad Kubaniem w obwodzie krasnodarskim (na południu). ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!