Zabójstwo prezydenta Gdańska. Jest wyrok ws. organizacji finału WOŚP

Sebastian Przybył

Oprac.: Sebastian Przybył

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
857
Udostępnij

Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał prawomocny wyrok w sprawie tragedii na koncercie WOŚP z 2019 roku, kiedy Stefan Wilmont śmiertelnie ranił prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Zgodnie z orzeczeniem organizatorzy imprezy, policjanci oraz urzędnik zostali uniewinnieni. Podtrzymano z kolei wyrok skazujący wobec szefa firmy ochroniarskiej i uchylono analogiczny wobec kierownika ochrony.

Prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku odczytała sędzia Izabella Retyk
Prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku odczytała sędzia Izabella RetykAdam WarżawaPAP

W poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku odczytano wyrok w sprawie organizacji finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 13 stycznia 2019 roku w Gdańsku, podczas którego Stefan Wilmont zadał nożem ciosy ówczesnemu prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi. Prezydent z powodu odniesionych ran zmarł następnego dnia. Wilmont został prawomocnie skazany na dożywocie.

Zdaniem Prokuratury Regionalnej w Gdańsku zaniedbań i niedopełnienia obowiązków mieli dopuścić się organizatorzy, firma ochroniarska, urzędnik i policjanci - czyli osoby, które na różnych etapach przygotowań wydarzenia wydawali decyzje dotyczące organizacji koncertu.

Gdańsk. Zabójstwo Pawła Adamowicza. Prawomocny wyrok w sprawie koncertu WOŚP

Sąd podtrzymał wcześniejszy wyrok uniewinniający z lutego 2023 roku wobec oskarżonych pięciu osób: organizatorów imprezy WOŚP, w tym obecnej minister ds. społeczeństwa obywatelskiego Agnieszki Buczyńskiej, dwóch policjantów oraz urzędnika Zarządu Dróg i Zieleni. Prawomocny jest też wyrok wobec prezesa firmy ochroniarskiej Tajfun Gracjana Z., który w pierwszej instancji został skazany na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.

Wobec kierownika ochrony Dariusza S., sąd uchylił wyrok do ponownego rozpoznania z uwagi na to, że podczas jednej z rozpraw, gdzie byli przesłuchiwani świadkowie, nie było jego obrońcy.

Sędzia Izabella Retyk wskazała, że wyrok wobec S. został uchylony, bo jego apelacja była zasadna.

Sąd odrzucił zarzuty prokuratury. "Prawidłowo oceniono dowody w sprawie"

Odnosząc się do apelacji złożonej przez prokuraturę, sędzia Retyk powiedziała, że "sąd okręgowy doszedł do przekonania, że zarzuty stanowiły nieuzasadnioną polemikę z prawnym rozstrzygnięciem sądu pierwszej instancji". Dlatego w ocenie sądu zarzuty wobec wyroku pierwszej instancji musiały zostać uznane za bezzasadne - dodała.

Zdaniem sądu okręgowego w pierwszej instancji skład orzekający w sposób prawidłowy i rzetelny przeanalizował zebrany w sprawie materiał dowodowy i na jego podstawie poczynił ustalenia faktyczne i prawidłowo ocenił dowody w sprawie.

Jak podkreślono zarzuty prokuratury wobec sądu rejonowego nie zasługiwały na uwzględnienie, stąd też utrzymanie większości werdyktu sądu I instancji.

Wyrok sądu jest prawomocny.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Bielan w "Graffiti" o podsłuchiwaniu Suskiego: Samo wezwanie nie oznacza, że ta osoba była inwigilowana
      Bielan w "Graffiti" o podsłuchiwaniu Suskiego: Samo wezwanie nie oznacza, że ta osoba była inwigilowanaPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na