Policja zablokowała protest w Łodzi. "Zaczęły się łapanki"

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Około tysiąca osób wzięło udział w łódzkim proteście przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego i brutalności policji. W czasie manifestacji funkcjonariusze zaczęli legitymować uczestników. "Monitorujemy zachowanie policji" - napisał na Twitterze obecny na proteście Dariusz Joński, poseł KO.

Protest w Łodzi
Protest w ŁodziLukasz SzelagReporter

Protest rozpoczął się późnym popołudniem w Łodzi u zbiegu ulic Piotrkowskiej i Piłsudskiego w centrum miasta. W pewnym momencie pochód uczestników został zablokowany przez policję.

Funkcjonariusze zaczęli legitymować manifestantów i wzywali do rozejścia się. Postawili także demonstrantom warunek, by szli chodnikiem lub prawym pasem jezdni.

Zatrzymanie starszej kobiety

Obecny na łódzkim proteście Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej, donosił, że policja zatrzymała starszą kobietę, uczestniczkę protestu. Informował także na Twitterze, że funkcjonariusze organizowali "łapanki".

Podobne demonstracje przeszły także ulicami Poznania i Gdańska.

Poza Jońskim w proteście uczestniczyli także Hanna Gill-Piątek, posłanka Ruchu 2050 Szymona Hołowni, Tomasz Trela, poseł lewicy, Katarzyna Lubnauer i Artur Dunin z KO.

Gill-Piątek zaznaczała, że "policja na proteście w Łodzi stosuje dużo mniej brutalne metody niż na placu Powstańców w Warszawie". "Spisują i kierują do sądu wnioski o ukaranie. Jesteśmy jak zwykle gotowi do interwencji w razie potrzeby" - dodała.

Polsat News
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na