Prezydent Opola do J. Kowalskiego. "Tani populizm i majteczki w kropeczki"

Oprac.: Sebastian Przybył
"Ralph Kaminski zebrał w Opolu brawa, bo w twoim rodzinnym mieście ceni się dobrą muzykę, a nie tani populizm i majteczki w kropeczki" - napisał prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski w odpowiedzi na krytykę Janusza Kowalskiego pod adresem znanego wokalisty. Samorządowiec spytał posła, czy za równie oburzające jak występ Kaminskiego uważa koncerty Zenka Martyniuka w Teatrze Wielkim w Łodzi i lidera Bayer Full w Operze Wrocławskiej. "Kiedyś I sekretarz na spółkę z cenzorem decydowali, kto występuje w amfiteatrze. Widzę, że tęsknisz za tymi czasami" - skwitował włodarz miasta.

Jak informowaliśmy w niedzielę, poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski skrytykował w mediach społecznościowych sobotni występ Ralpha Kaminskiego na deskach amfiteatru w Opolu.
Komentarz parlamentarzysty został zamieszczony pod nagraniem, na którym znany wokalista wykonywał utwór pt. "Pies".
Janusz Kowalski krytykuje Ralpha Kamińskiego. "Profanacja amfiteatru"
"Do jak niskiego poziomu można sprowadzić kulturę w stolicy województwa?" - zaczął swój wpis poseł partii Zbigniewa Ziobry.
Dalej kontynuował: "Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski kojarzony z Rafałem Trzaskowskim daje przyzwolenie na występy, które są profanacją opolskiego amfiteatru, w którym corocznie odbywa się Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Śpiewał tu Czesław Niemen, Anna Jantar, Zbigniew Wodecki czy Krzysztof Krawczyk. A teraz mamy hau, hau, hau..." - zakończył Kowalski.
W poniedziałek na Facebooku pojawił się post wywołanego przez posła włodarza miasta. Samorządowiec odniósł się bezpośrednio do zarzutów, stawianych przez polityka.
Arkadiusz Wiśniewski do posła. "Dobra muzyka, a nie tani populizm i majteczki w kropeczki"
"Januszu! Nie oburzył Cię występ Zenka Martyniuka w Teatrze Wielkim w Łodzi, czy lidera Bayer Full w Operze Wrocławskiej, a oburza Cię występ Ralph Kaminski w opolskim Amfiteatrze?" - rozpoczął prezydent, zadając pytanie Kowalskiemu.
Zdaniem samorządowca scena w Opolu "uniknęła profanacji", ponieważ nie znalazł się na niej poseł Suwerennej Polski. "Ze strachu przed takimi gwizdami, jakimi Opole przywitało Jacka Kurskiego, zamknąłeś się w namiocie w strefie VIP i tyle Cię widzieli..." - czytamy we wpisie samorządowca.
"Ralph Kaminski zebrał natomiast w Opolu brawa, bo w twoim rodzinnym mieście ceni się dobrą muzykę, a nie tani populizm i majteczki w kropeczki" - zwrócił się bezpośrednio do posła Arkadiusz Wiśniewski.
Na końcu swojego wpisu prezydent stwierdził, że "kiedyś I sekretarz na spółkę z cenzorem" decydowali o tym, kto występuje w opolskim amfiteatrze. "Widzę, że tęsknisz za tymi czasami" - skwitował samorządowiec.
***
TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!