Zabójstwo ratownika medycznego. Nowe informacje

Oprac.: Aleksandra Czurczak
Podejrzany o zabójstwo ratownika w Siedlcach Adam Cz. usłyszał zarzuty zabójstwa i czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego - poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Siedlcach prok. Krystyna Gołąbek. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów, jednak nie pamięta zdarzenia. Grozi mu dożywocie.

Prok. Krystyna Gołąbek przekazała, że pierwszy zarzut dotyczy dokonanego 25 stycznia zabójstwa ratownika medycznego Cezarego L. - W tej sprawie prokurator przyjął, że podejrzany działał w wyniku motywacji, zasługującej na szczególne potępienie - dodała. Śmiertelny cios w klatkę piersiową zadał nożem o długości ostrza około 20 cm.
- Drugi zarzut dotyczy zachowania podejrzanego wobec drugiego ratownika. Prokurator przedstawił podejrzanemu Adamowi Cz. zarzut dokonania czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego - ratownika medycznego Mateusza M. - powiedziała prokurator.
W tej sprawie prokurator przyjął, że podejrzany działał w zamiarze dokonania co najmniej ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Zabójstwo ratownika w Siedlcach. Adam Cz. nie pamięta, co się stało
Za zabójstwo Adamowi Cz. grozi nawet dożywocie. Rzeczniczka prokuratury wyjaśniła, że prokurator przyjął, iż podejrzany działał "w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie", a za to dolna granica kary, którą orzeka sąd, wynosi 15 lat więzienia.
Mężczyzna był w przeszłości karany m.in. za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Prok. Gołąbek przekazała, że podejrzany złożył wyjaśnienia i "co do zasady przyznał się do winy", ale nie pamięta zdarzenia.
Trwa też sekcja zwłok zabitego ratownika. - Na opinię biegłego patomorfologa będziemy musieli jeszcze zaczekać - dodała. Podkreśliła, że jeszcze w poniedziałek prokurator skieruje do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Adama Cz. na trzy miesiące.
Siedlce. Atak na ratowników medycznych. 62-latek nie żyje
Przypomnijmy, że w sobotę wieczorem ratownicy medyczni z Siedlec zostali wezwani na ul. Sobieskiego. Śledczy ustalili, że w jednym z mieszkań "miała miejsce impreza, w której uczestniczyło sześć osób, w tym 59 - letni mieszkaniec Siedlec Adam Cz..
Mężczyzna, który był "pod znacznym wpływem alkoholu" źle się poczuł i wezwał pogotowie ratunkowe. "Przybyli na miejsce ratownicy medyczni po zbadaniu Adama Cz., z uwagi na ujawnione u niego obrażenia głowy, poinformowali go o konieczności opatrzenia urazu w warunkach szpitalnych. Wówczas Adam Cz. zaatakował nożem jednego z ratowników medycznych, zadając mu cios w okolice klatki piersiowej" - opisuje Prokuratura Okręgowa w Siedlcach. 62-letni ratownik medyczny zmarł w szpitalu.
Drugi z ratowników, który próbował obezwładnić napastnika, został ranny w okolicy nadgarstka
Adam Cz. został zatrzymany bezpośrednio po zdarzeniu. Stwierdzono u niego obrażenia głowy, więc obecnie przebywa w szpitalu pod dozorem funkcjonariuszy policji.
Zwiększenie ochrony służb medycznych. Oświadczenie MSWiA i MZ
Resorty Izabeli Leszczyny oraz Tomasza Siemoniaka wydały w tej sprawie wspólny komunikat. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Ministerstwo Zdrowia wydały oświadczenie, w którym zadeklarowały "podjęcie stanowczych działań w celu zwiększenia ochrony służb medycznych oraz zapewnienia skuteczności ścigania przestępstw przeciwko ratownikom".
Po sobotniej tragedii w Siedlcach o podjęcie natychmiastowych działań w celu przeciwdziałania agresji wobec ratowników medycznych zwrócił się do resortów zdrowia i sprawiedliwości Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych (OZZRM), który zaproponował zaostrzenie kar za napaść na ratowników medycznych, wprowadzenie skutecznych mechanizmów ochrony prawnej personelu medycznego, wprowadzenie monitoringu wizyjnego podczas interwencji w postaci kamer nasobnych personelu ZRM oraz zwiększenie nakładów na edukację i kampanie społeczne promujące szacunek dla ratowników medycznych.
W poniedziałek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Jakub Gołąb poinformował, że we wtorek lub w środę odbędzie się spotkanie ze środowiskiem ratowników medycznych. W spotkaniu mają wziąć udział przedstawiciele resortów zdrowia oraz spraw wewnętrznych i administracji. Będzie ono dotyczyć działań w zakresie szkoleń, ewentualnych zmian w prawie, które mogą być podjęte jak najszybciej.
W poniedziałek o godzinie 17.00 w hołdzie zabitemu ratownikowi zawyły syreny karetek pogotowia, radiowozów policyjnych i wozów strażackich.
Zobacz również:
- Dramat podczas interwencji. Nie żyje zaatakowany ratownik
- Pielęgniarka nie pomogła, kobieta zmarła. Sprawa tragedii w prokuraturze
- 32-latka z Piotrkowa zmarła po tym, jak ratowniczka odmówiła jej pomocy
- Prokuratura stawia zarzuty. Do trzech lat więzienia za napaść na ratowników
- Udzielali pomocy poszkodowanemu. Zaatakowało ich 20 mężczyzn
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!