Zabójstwo ratownika medycznego. Wspólne oświadczenie dwóch ministerstw

Oprac.: Dawid Szczyrbowski
"Wszelkie akty agresji wobec osób ratujących życie są absolutnie niedopuszczalne i zasługują na potępienie" - czytamy we wspólnym oświadczeniu Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. To reakcja na sobotnie wydarzenia w Siedlcach i śmierć zaatakowanego nożem ratownika. Oba resorty zapowiedziały "zintensyfikowaną współpracę z organami ścigania" oraz dodatkowe szkolenia dla personelu medycznego.

Resorty Izabeli Leszczyny oraz Tomasza Siemoniaka wydały wspólny komunikat. To reakcja na śmierć 62-letniego ratownika medycznego. Mężczyznę ugodzono nożem podczas interwencji.
Jak przypomniano w treści oświadczenia, ratownik został raniony przez osobę, której niósł pomoc. "Rodzinie i bliskim zmarłego składamy wyrazy głębokiego współczucia. Równocześnie zapewniamy pełne wsparcie dla jego rodziny" - czytamy.
"Wszelkie akty agresji wobec osób ratujących życie są absolutnie niedopuszczalne i zasługują na potępienie" - zaznaczono w komunikacie dwóch ministerstw. Dodano, że ratownicy medyczni w trakcie wykonywania swoich czynności są pod szczególną ochroną prawną.
Śmierć ratownika medycznego. Jest reakcja dwóch ministerstw, chcą zmian
W dalszej części oświadczenia zapewniono o podjęciu czterech kroków celem zwiększenia ochrony pracowników służby zdrowia oraz skutecznego pociągania sprawców do odpowiedzialności karnej.
Zapewniono o zintensyfikowaniu współpracy z organami ścigania oraz planie przeglądu przepisów prawnych dotyczących ochrony pracowników medycznych celem zagwarantowania odstraszających sankcji.
Ministerstwa chcą też zorganizować dodatkowe szkolenia z zakresu bezpieczeństwa dla personelu medycznego oraz przeprowadzić kampanie informacyjne promujące szacunek dla pracowników służby zdrowia.
"W najbliższym czasie przedstawimy plan działań wspierających bezpieczeństwo ratowników. Nie ma i nie będzie zgody na przemoc wobec osób, które oddają swoje życie służąc innym" - czytamy w zakończeniu.
Siedlce. Atak na ratownika medycznego
W sobotę wieczorem ratownicy medyczni z Siedlec zostali wezwani na ul. Sobieskiego. Jak podawał Polsat News, interwencja miała dotyczyć osoby potrzebującej pomocy w związku z dusznościami.
"Podczas interwencji doszło do czynnego ataku na personel ambulansu udzielającego pomocy pacjentowi. Jeden z ratowników został ugodzony nożem" - relacjonowała w mediach społecznościowych Krajowa Izba Ratowników Medycznych.
Niedługo później ze szpitala, do którego przewieziono 62-letniego rannego, nadeszły dramatyczne wieści o jego śmierci. Mężczyzna zmarł mimo podjętych czynności resuscytacyjnych na skutek odniesionych obrażeń.
59-letni Adam Cz., który dokonał ataku, w chwili popełnienia czynu miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu, pobrano od niego krew do badań. Mężczyzna został formalnie zatrzymany przez policję, ale aktualnie przebywa w szpitalu z uwagi na poważne obrażenia głowy. To właśnie one miały być powodem wezwania ratowników medycznych.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!