Senior mknął autostradą pod prąd. Pokonał dziesiątki kilometrów
Pewien senior pokonał blisko 30 kilometrów, jadąc pod prąd autostradą A1 z Gliwic do Bytomia po tym, jak wybrał zły zjazd z drogi krajowej. 85-latek został złapany przez policję. Jak tłumaczył, chciał dojechać do Pyrzowic. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcy prawo jazdy i wydali specjalny apel. Sprawa trafi do sądu.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w niedzielę na Śląsku. Jak przekazała tamtejsza policja, w Gliwicach 85-letni kierowca wybrał zły zjazd z DK-88 na A1 i wjechał pod prąd na autostradę.
Senior kontynuował jazdę lewym pasem aż do Bytomia. Tam został zatrzymany przez policjantów z komisariatu autostradowego.
Odległość z Gliwic do Bytomia wynosi 35 kilometrów. Jednak policjanci dodali, że 85-latek, jadąc pod prąd, chciał dotrzeć do Pyrzowic. Jeśli w porę nie doszłoby do jego zatrzymania, mężczyzna pokonałby w ten sposób aż 50 kilometrów.
Śląsk. Jechał pod prąd autostradą. Pokonał prawie 30 km
Seniorowi zostało zatrzymane prawo jazdy, a mundurowi poinformowali, że materiały dotyczące zdarzenia zostaną przekazane do sądu.
W związku z nierozważnym zachowaniem 85-latka policjanci wydali apel do kierowców. "Za kierownicą bądźcie skoncentrowani, patrzcie na znaki i obserwujcie przedpole jazdy" - przypomniano.
"Jeśli pomylisz zjazdy i wjedziesz na autostradę pod prąd, natychmiast zatrzymaj się w bezpiecznym miejscu - najlepiej na pasie awaryjnym i włącz światła awaryjne. Opuść pojazd z zachowaniem szczególnej ostrożności - jeśli to możliwe schroń się za barierą ochronną. Powiadom służby drogowe lub policję" - podkreślili mundurowi.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!