Demonstrujący rolnicy przeszli spod Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pod budynek Sejmu. Około godz. 14 dwie osoby wdarły się na teren parlamentu, co zarejestrował reporter Interii Jakub Krzywiecki. Następnie doszło do starć z policją. W stronę funkcjonariuszy poleciały m.im. jajka, kamienie, kostka brukowa i race. Funkcjonariusze sformowali kordony, które zabezpieczały dostęp do budynków Sejmu oraz próbowały odsunąć protestujących. Protest rolników. Starcia w Warszawie - Zostaliśmy zmuszeni, aby użyć środków przymusu bezpośredniego w postaci gazu łzawiącego oraz siły fizycznej. Widać na nagraniach, że w kierunku policjantów poleciała kostka brukowa, elementy infrastruktury drogowej, petardy, race. Nasza reakcja musiała być zdecydowana - tłumaczył na antenie Polsat News podinsp. Robert Szumiata. - Na tę chwilę mamy kilku rannych policjantów. Zatrzymaliśmy kilkanaście osób w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjantów (...) Reakcja musiała być zdecydowana - dodał. Poinsp. Szumiata przekazał, że "w zdecydowanej części protest ten miał charakter pokojowy". - W tłum wkradły się jednak osoby, które dążyły do konfrontacji i prowokowały policjantów - powiedział. Protest rolników. Demonstracja została rozwiązana W związku z zamieszkami policja zdecydowała o rozwiązaniu zgromadzenia. "Prosimy o opuszczenie miejsca zgromadzenia przez posłów, senatorów i inne osoby posiadające immunitet (...) kobiety w ciąży i osoby niepełnosprawne" - brzmiał komunikat nadawany przez policjantów. w stronę protestujących. Co chwilę wybuchały granaty hukowe. Nad Sejmem krążył policyjny Black Hawk. Z czasem policjanci odsuwali protestujących w stronę Alei Ujazdowskich oraz ul. Pięknej. Po godz. 16:30 ostatnie osoby opuściły teren przed Sejmem. "Z przerażeniem obserwuję brutalny atak policji na uczestników dzisiejszego protestu pod Sejmem. Doszło do użycia gazu i pałek. Są poszkodowani i aresztowani" - przekazał lider "Solidarności" Piotr Duda. "To co dzieje się teraz pod Sejmem to nie jest rolniczy protest, to jest prowokacja" - napisał Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa. Po godz. 17 szef MSWiA Marcin Kierwiński przekazał, że w środę na protestach zatrzymano 23 osoby. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!