Prezes PiS przypomniał, że Polska zaczęła inwestować duże środki w rozwój armii, a przy tym realizuje jeszcze szereg kosztownych programów. Tłumaczył, że jest to możliwe, dzięki wysokim kompetencjom członków rządu. - To jest władza ludzi, którzy nie są idealni, mają różnego rodzaju wady jak wszyscy, którzy też popełniają błędy. Ale mają dobrą wolę, są polskimi patriotami i nie są chłopcami, w krótkich majteczkach. I to nie chodzi o wiek - powiedział i dodał, że "można być dobrym i młodym, także przy władzy". - Chodzi o to jacy oni (politycy Platformy Obywatelskiej - red.) byli przy władzy. Nie ma nic złego w grze w piłkę, ale jak się pełni władzę to piłka, winko, cygarka... to jest cel rządzenia? Nie, to jest sytuacja, jak grupa chłopaków się dorwała do władzy - kontynuował. - Co robił ten krzykacz Tusk, który nieustannie nas obraża, wrzeszczy, przeklina. Co robił? - pytał Kaczyński, żeby od razu pospieszyć z odpowiedzią na to pytanie. - Jak był interes niemiecki i polski, to zawsze wygrywał niemiecki. Dokładnie na zimno, na zimno się wykańczało polskie stocznie, żeby nie padły stocznie niemieckie - stwierdził. - Nie damy doprowadzić do tego, żebyśmy spod jednego buta wpadli pod drugi. Bo o to tutaj chodzi, to to toczy się bój o Polskę - powiedział prezes PiS. "Jesteśmy wiarygodni" Po wejściu na mównicę Kaczyński wyjaśnił też, dlaczego ma nakrycie głowy. - Przepraszam, że w czapce, ale zalecają, żeby przy takiej temperaturze, takim słońcu w niej być - mówił. Tłumaczył, że on sam i politycy jego partii podróżują po Polsce, żeby rozmawiać z ludźmi. - Chcemy usłyszeć od obywateli, od rodaków co jest potrzebne, czego chcą - stwierdził. Prezes PiS mówił, że władza jest także po to, by sprawy załatwiać. "Zadaniem władzy jest służyć, służyć nie jakiejś konkretnej, uprzywilejowanej grupie, jakiejś w cudzysłowie elicie, czy ludziom bardzo bogatym, tylko służyć wszystkim, całemu narodowi" - podkreślił. Wspólnota narodowa, jak zaznaczył lider PiS, "nie może być fikcją, to musi być działanie, zmierzające do tego, by ludziom było coraz lepiej". Kaczyński przekonywał, że jego formacja jest wiarygodna i powiedział, że ogromną większość planów potrafiła zrealizować w trakcie rządzenia. - Nie wprowadziliśmy nikogo w błąd. Jak powiedzieliśmy, że będą pieniądze dla rodzin to 500 zł było, teraz będzie 800 zł - mówił. Walka z inflacją Kaczyński przyznał, że w Polskę uderzyła wysoka inflacja, ale jego zdaniem pozwoli wychodzimy z kryzysu. - Za parę miesięcy inflacja będzie na całkiem znośnym poziomie - ocenił. Wskazał, że rząd PiS walczył i nadal walczy z inflacją "w interesie ogromnej większości Polaków, by nie doprowadzić do bezrobocia i do tego, by polskie dochody, tzw. PKB spadło, byśmy się cofnęli w rozwoju". Jak ocenił, te metody walki z inflacją sprawdziły się. - W Polsce PKB nie spadło, płace jeśli chodzi o siłę nabywczą nie spadły. Mamy bardzo niskie bezrobocie, w tej chwili najniższe w UE - stwierdził Kaczyński. "To będą najważniejsze wybory po 1989 roku" Prezes PiS odniósł się do wpływu wojny na Ukrainie na polskie rolnictwo. Podkreślił polską pomoc dla Ukrainy, ale zaznaczył, że pomoc nie może się wiązać ze stratami dla polskich rolników, co wpływałoby na obniżenie cen produktów rolnych. - Nie dopuścimy, aby toczyła się gierka różnego rodzaju cwaniaków, która doprowadzi do zaniżenia cen, niepokojów społecznych, a państwo da więcej pieniędzy. Już więcej nie damy się na to nabrać - podkreślił wicepremier. Dodał, że "twarda obrona polskich interesów" jest stawką jesiennych wyborów parlamentarnych, które, jak zauważył, prawdopodobnie odbędą się 15 października. Wicepremier podkreślił, że decyzja należy do prezydenta Andrzeja Dudy. - Wszystko wskazuje, że wybory będą około połowy października. Stawką tych wyborów jest jasny podział: kto jest za Polską, Warszawą jako miejscem, gdzie się decyduje i niższymi władzami samorządowymi, które decydują o sprawach gminy, powiatu i województwa, a Berlinem, bo przecież tak naprawdę nie chodzi o Brukselę. Nie damy doprowadzić do wpadnięcia spod jednego buta pod inny. Te wybory będą elementem boju o Polskę. To będą najważniejsze wybory po 1989 roku - powiedział wicepremier. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!