Lech Kucharski został dyrektorem miejskiego szpitala w marcu, jednak od września 2023 r. pełni obowiązki dyrektora. Lekarz to znajomy Jacka Majchrowskiego, byłego prezydenta Krakowa. Medyk w 2018 r. startował z list wyborczych "Przyjaznego Krakowa", którego twarzą był Majchrowski. Kucharski przejął mandat radnego po tym, jak Majchrowski został prezydentem. Ostatecznie, kiedy lekarz zaczął szefować placówce, zrezygnował z roli samorządowca. W marcu Kucharski postanowił kupić odchodzącemu ze stanowiska prezydentowi Majchrowskiemu ekskluzywne cygara. Nie byłoby w tym fakcie nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że za podarunek zapłacono pieniędzmi szpitala. Cygara za pieniądze szpitala Interia poznała szczegóły transakcji. Cygara zakupiono w sklepie przy ulicy Sławkowskiej w Krakowie w połowie marca. Zapłacono gotówką, którą wcześniej pobrano z kasy szpitala. Łącznie wydano 2620,80 zł. Cygara kosztowały 2126 zł, pozostała kwota pokryła zakup drewnianego pudełka. Cygara, jak wynika z naszych informacji, Kucharski przekazać miał w swoim szpitalnym gabinecie po zakończeniu oficjalnych uroczystości pożegnalnych Majchrowskiego w szpitalu Żeromskiego. O sprawie zakupu cygar chcieliśmy porozmawiać z dyrektorem w zeszłym tygodniu. Kiedy skontaktowaliśmy się z nim telefonicznie i poinformowaliśmy, że znamy szczegóły transakcji, lekarz rzucił: "muszę skonsultować z Jackiem Majchrowskim". Rozmowa trwała dziesięć minut, a lekarz nie chciał odpowiedzieć na nasze pytania. Dyrektor wpłacił darowiznę na rzecz szpitala Tymczasem kiedy sprawą zainteresowały się media (o zakupie cygara napisał, jako pierwszy TVN - przy. red.) dyrektor wpłacił darowiznę na rzecz szpitala. Z naszych informacji wynika, że wynosiła ona dokładnie tyle, ile koszt zakupu cygar z pudełkiem. Chcieliśmy się dowiedzieć od dyrektora czy uważa, że takie zakup jest etyczny, czy rzeczywiście szpital powinien promować niezdrowy styl życia i czy wpłata darowizny była próbą zatuszowania sytuacji. Dyrektor w zeszłym tygodniu zapewnił, że w poniedziałek spotka się z nami i odpowie na wszystkie wątpliwości. Jednak od zeszłego tygodnia przestał odbierać telefony. Dopiero we wtorek popołudniem przesłał lakoniczny komunikat. "Zakup został dokonany z intencją podziękowania prezydentowi miasta Krakowa za jego wieloletnią pracę na rzecz Krakowa. Decyzja dyrekcji zakupu dokonano w marcu bieżącego roku, prezydent wręczony na terenie szpitala" - napisał dyrektor. O sprawę zapytaliśmy urząd miasta Krakowa, który sprawuje kontrolę nad szpitalem Żeromskiego. "Prezydent Aleksander Miszalski uważa, że zakupy prezentów powinny odbywać się wyłącznie za pieniądze prywatne. Dyrektor zwrócił te środki, jednak nie tak powinna wyglądać kolejność działań, na co pan prezydent zwróci uwagę dyrektorowi szpitala im. Żeromskiego. Na ten moment nie ma decyzji o ewentualnych dalszych działaniach w tej sprawie". Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: dawid.serafin@firma.interia.pl